Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wytknął Szwecji, że znaleźli w niej schronienie - jak to ujął - bandyci z Kaukazu. Miedwiediew wyraził zarazem nadzieję na konstruktywną współpracę z tym krajem w walce z terroryzmem i przestępczością zorganizowaną.
Rosyjski prezydent mówił o tym we wtorek na konferencji prasowej po rozmowach ze szwedzkim premierem Fredrikiem Reinfeldtem, który w tym dniu przebywał z roboczą wizytą w Moskwie.
Miedwiediew określił spotkanie z Reinfeldtem jako bardzo ważne i zwrócił uwagę, że premier Szwecji po raz ostatni gościł w Rosji w 2000 roku. "Takie przerwy w stosunkach między sąsiednimi krajami są niedopuszczalne" - podkreślił.
Zapytany, czy rozmawiano o przestrzeganiu praw człowieka na Północnym Kaukazie, gospodarz Kremla odparł, że Rosja i Szwecja "mają tematy, które je wzajemnie niepokoją".
"Gdy chodzi o Kaukaz, to oprócz praw człowieka jest jeszcze jeden problem, o którym powiedziałem premierowi. Jest to kwestia bandytów, którzy znaleźli schronienie w Szwecji. Dlatego, jeśli mówimy o przestrzeganiu praw człowieka, to powinniśmy wspólnie walczyć z przestępczością" - dodał.
Innym drażliwym tematem, poruszonym przez gościa ze Szwecji, była sprawa Raoula Wallenberga, szwedzkiego dyplomaty aresztowanego w 1945 roku w Budapeszcie przez NKWD po wejściu tam Armii Czerwonej i potajemnie wywiezionego do Moskwy, gdzie oskarżono go o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych.
Jego dalsze losy nie są znane. Według oficjalnej wersji Rosji, zmarł on w więzieniu na Łubiance 17 lipca 1947 roku. Krążyły jednak pogłoski, że zginął w jednym z łagrów.
Wallenberg uratował od eksterminacji kilka tysięcy Żydów węgierskich, umożliwiając im ucieczkę z Węgier w 1944 roku, kiedy po wkroczeniu tam Niemców zaczęto ich wywozić do obozów śmierci. Dyplomata przyznawał zagrożonym Żydom obywatelstwo i paszporty Szwecji.
Jednym z ocalonych był zmarły w 2008 roku Tom Lantos, amerykański polityk, w latach 2007-08 przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, znany z forsowania w Kongresie USA twardej polityki wobec krajów łamiących prawa człowieka.
Zapowiadając poruszenie tematu Wallenberga w rozmowach z Miedwiediewem, towarzyszący Reinfeldtowi minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt oświadczył w wywiadzie dla radia Echo Moskwy, że "nie jest to sporna kwestia, lecz trudny problem".
"Chcemy poznać prawdę. Wiadomo, że wywieziono go do Moskwy. Jedni mówią, że został zabity z rozkazu Józefa Stalina. Były też pogłoski, iż był widziany w różnych łagrach. Staramy się wyjaśnić, co wydarzyło się w rzeczywistości" - powiedział Bildt.
Głównym tematem rozmów Reinfeldta w Moskwie - premier Szwecji konferował też z szefem rządu Rosji Władimirem Putinem - były jednak zagadnienia współpracy gospodarczej, w tym w sferze energetycznej.
Strony podpisały m.in. list intencyjny dotyczący współdziałania w dziedzinie technologii energooszczędnych i odnawialnych źródeł energii, a także porozumienie o współpracy między prokuraturami obu krajów.
Tę drugą umowę Miedwiediew ocenił jako kolejny krok na drodze do zniesienia wiz między Rosją i Unią Europejską, ponieważ - jak zauważył - jest ukierunkowana na nasilenie walki z przestępczością zorganizowaną.
Gospodarz Kremla oznajmił również, że obecne rosyjsko-szwedzkie rozmowy w Moskwie stanowią kontynuację dialogu wznowionego w listopadzie 2009 roku podczas jego roboczej wizyty w Sztokholmie.
I tak nie najlepsze w tej dekadzie relacje między obu krajami uległy gwałtownemu pogorszeniu w sierpniu 2008 roku z powodu poparcia Szwecji dla Gruzji w jej wojnie z Rosją o Osetię Południową.
Bildt wydał wówczas oświadczenie, w którym porównał zachowanie Rosji do postępowania nazistów z lat 30. Szef szwedzkiej dyplomacji odrzucił argumenty Moskwy, która objaśniała interwencję zbrojną w Osetii Płd. koniecznością obrony rosyjskich obywateli. "Mamy powody, by przypomnieć, że pół wieku temu Hitler używał tej samej doktryny, by podkopać i zaatakować znaczące obszary Europy Środkowej" - oznajmił wtedy Bildt.
Szwecja konsekwentnie i głośno upomina się również o przestrzeganie praw człowieka w Rosji. Była też wraz z Polską inicjatorką źle odebranego w Moskwie programu Partnerstwa Wschodniego, którego celem jest uaktywnienie stosunków UE z Białorusią, Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią.
Szwecja jest także najgłośniejszym krytykiem budowy magistrali Nord Stream (Gazociągu Północnego), która przez Morze Bałtyckie ma bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami, omijając Polskę, Białoruś i Ukrainę.
Reinfeldt oświadczył we wtorek, że choć jego kraj ostatecznie zgodził się na przeprowadzenie tej rury przez swoją wyłączną strefę ekonomiczną, to jednak nie zamierza uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. "Szwedzka strategia energetyczna nie przewiduje zwiększenia zużycia gazu ziemnego" - zaznaczył.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.