W kopalni Zofiówka udało się wykonać stumetrowy odwiert w miejsce, w którym powinni być trzej górnicy, poszukiwani od sobotniego wstrząsu w tej kopalni. Ratownicy opuszczają przez otwór pakiet żywnościowy i telefon - podała Jastrzębska Spółka Węglowa.
Była to już druga próba wykonania odwiertu, poprzednia zakończyła się niepowodzeniem - nie udało się trafić w chodnik 900 m pod ziemią, w którym najprawdopodobniej są górnicy. Tym razem otwór o średnicy 9,5 cm dotarł do właściwej części wyrobiska.
"W tym momencie ratownicy opuszczają przewód z urządzeniem łączności odbiorczo-nadawczym (Przenośny Telefon Ratowniczy) oraz pakiet żywnościowy" - poinformował Tomasz Siemieniec z JSW.
Niezależnie do tego trwa pompowanie wody z rozlewiska, które blokuje ratownikom dostęp do poszukiwanych. "Linia zalewiska przesunęła się o 19 metrów. Widoczne są już elementy konstrukcji wzmacniającej strop skrzyżowania chodnika H-10 z chodnikiem H-2. Jak tylko będzie taka możliwość, ratownicy natychmiast podejmą próbę penetracji odcinka chodnika" - dodał Siemieniec.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy JSW zorganizuje kolejną konferencję prasową na temat prowadzonej akcji. Ma rozesłać w tej sprawie kolejny komunikat.
Akcja ratownicza w Zofiówce trwa już siódmy dzień. Ratownicy koncentrują wysiłki we wschodniej części zniszczonego chodnika. Po wstrząsie napływająca woda utworzyła w jego najniższym odcinku sięgające stropu rozlewisko, za którym powinni być poszukiwani górnicy - dochodzą stamtąd sygnały z nadajników w ich lampach.
Być może penetracja chodnika będzie możliwa przy częściowym wypompowaniu wody z rozlewiska. Poprzedniej nocy w pobliże tego miejsca wprowadzono psa szkolonego do poszukiwania ludzi, który odkrył w dwóch miejscach ślady zaginionych. Ratownicy spenetrowali te miejsca - nikogo jednak dotąd nie znaleźli.
Na miejsce przyjechali nurkowie z KGHM, którzy nie mogli zacząć penetrowania zbiornika ze względu na zbyt ciasny w tym miejscu - zniszczony po wstrząsie - chodnik i zbyt wysokie stężenie metanu. Choć trwa udrożnianie wyrobiska i przedłużanie w to miejsce doprowadzających powietrze tzw. lutniociągów, wydaje się bardziej prawdopodobne, że zanim nurkowie będą mogli dołączyć do akcji, woda zostanie wypompowana. Z uwagi na stężenia metanu w zbiorniku na razie nie można też użyć dronów, przywiezionych do kopalni przez Marynarkę Wojenną.
W wyniku silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka zginęło dwóch górników, a dwaj inni są w szpitalu. Trwają poszukiwania trzech zaginionych pracowników.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.