Somalijscy piraci, szukając na otwartym morzu kolejnej ofiary, najwyraźniej się pomylili i próbowali w środę zaatakować holenderski okręt patrolujący zachodnie wybrzeże Afryki w ramach misji europejskich sił morskich.
Piraci w dwóch małych łodziach próbowali z dużą prędkością podpłynąć do okrętu HNLMS Tromp, najwyraźniej z zamiarem zaatakowania go. Holenderscy marynarze, którzy ich zauważyli, wystrzelili kilka serii ostrzegawczych. Piraci zorientowawszy się, kogo zaatakowali, próbowali uciec. Siły UE wyśledziły jednak zarówno obie łodzie, jak i piracki statek-matkę. Na ich pokładzie znaleziono amunicję i granatniki przeciwpancerne.
Siły morskie UE w ciągu ostatnich dwóch tygodni przeszkodziły u zachodnich wybrzeży Afryki w 11 próbach porwania statków przez piratów.
Według Międzynarodowego Biura Morskiego somalijscy piraci w ubiegłym roku porwali 47 statków z 867 członkami załóg na pokładach.
Obecnie w ich rękach jest siedem jednostek. Na uprowadzonym na początku marca statku rybackim Sakoba, należącym do hiszpańskiego armatora, znajduje się jeden Polak.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.