W Bolton (okolice Manchesteru) doszło w sobotę po południu do konfrontacji uczestników wiecu zorganizowanego przez skrajną prawicę z lewicowymi kontrdemonstrantami i do ataków na policję. W mieście utrzymuje się napięta atmosfera.
Tradycyjnie wiecom, marszom i demonstracjom skrajnie prawicowej, rasistowskiej i neofaszystowskiej grupy EDL (Angielskiej Ligi Obrony), domagającej się m.in. ukrócenia radykalnego islamu i prawa szariatu, towarzyszy kontrdemonstracja lewicowej grupy UAF (Unite Against Fascism).
Kilkuset policjantów z pomocą psów i stalowych barierek usiłowało odseparować obie grupy demonstrantów, by zapobiec rękoczynom, ale sami stali się celem ataków. Co najmniej dwóch policjantów doznało obrażeń.
Według Press Association zatrzymano dwóch uczestników wiecu EDL i ok. 30 UAF. BBC mówi o 50 zatrzymanych, wśród których jest Weyman Bennett, organizator kontrdemonstracji UAF. Dwie postronne osoby doznały obrażeń.
Garry Shewan z komendy policji regionu Manchesteru powiedział PA, że ataki na policję były niczym nie sprowokowane i kilku policjantów doznało obrażeń. "Nie jest to pokojowy wiec, a policji okazano wrogość. W razie zamieszek nie zawahamy się przed podjęciem szybkich działań" - zapewnił.
Głównym punktem zajść był plac Wiktorii w Bolton, gdzie według PA zgromadziło się ok. 2 tys. aktywistów UAF i znacznie mniejsza liczba z EDL, a w ocenie telewizji Sky po 2 tys. osób w obu grupach. Policja konna uzbrojona w pałki usiłowała utrzymać w ryzach tłum zgromadzony przed miejskim ratuszem, ale demonstranci napierali na policyjny szpaler.
Akcję policji wspomaga helikopter. Z obawy przed zamieszkami w mieście zamknięto wiele sklepów i pubów. Z ulic zniknęły taksówki.
Uczestnikiem protestu w grupie UAF jest 89-letni weteran drugiej wojny światowej Bertie Lois z Bolton. "Nie po to walczyłem z faszystami, by teraz tolerować EDL (u siebie)" - cytuje go Press Association. Dodał, że innym motywem włączenia się do demonstracji jest to, że sprzeciwia się interwencji w Afganistanie.
Władze miejskie zabiegały u ministra spraw wewnętrznych Alana Johnsona o wydanie zakazu marszu, ale szef MSW powiedział im, że nie ma takich uprawnień. W ub.r. do starć EDL z UAF doszło w Manchesterze. Zatrzymano 44 osoby, a 10 innych doznało obrażeń.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.