Ochroniarz z panamskiego statku handlowego zastrzelił jednego z somalijskich piratów, którzy zaatakowali chronioną przez niego jednostkę u wschodnich wybrzeży Afryki - poinformowały w środę siły morskie UE. Według tego źródła jest to pierwszy taki przypadek.
Płynący do Mogadiszu frachtowiec "Almezaan" został zaatakowany przez piratów we wtorek. Wysłał sygnał alarmowy, który odebrały siły morskie UE i wysłały na miejsce zdarzenia hiszpańską fregatę "Navarra".
Helikopter znajdujący się na pokładzie fregaty namierzył i zatrzymał piracki statek-bazę i dwie motorówki. Na pokładzie jednej z nich znaleziono ciało zabitego napastnika, który zginął w trakcie wymiany ognia z ochroną frachtowca. Sześciu pozostałych piratów aresztowano.
Rzecznik sił morskich UE, działających w ramach misji Atalanta, komandor John Harbour uważa, że to pierwszy przypadek, kiedy pirat został zabity przez pracownika prywatnej firmy ochroniarskiej.
Statki handlowe pływające po opanowanych przez piratów wodach Zatoki Adeńskiej i Oceanu Indyjskiego, aby zabezpieczyć się przed ich atakami coraz częściej zabierają na pokład uzbrojonych ochroniarzy.
Młodzi mają też bardziej pozytywne nastawienie do Kościoła niż starsze pokolenia.
Do eksplozji bomby doszło na moście prowadzącym do sanktuarium.
MKiŚ: punkty zbierania odpadów nie prowadzą przetwarzania odpadów tekstylnych.
Każda mijająca minuta, jak mawiał Carlo, to minuta mniej, którą mamy na uświęcenie się.