Ochroniarz z panamskiego statku handlowego zastrzelił jednego z somalijskich piratów, którzy zaatakowali chronioną przez niego jednostkę u wschodnich wybrzeży Afryki - poinformowały w środę siły morskie UE. Według tego źródła jest to pierwszy taki przypadek.
Płynący do Mogadiszu frachtowiec "Almezaan" został zaatakowany przez piratów we wtorek. Wysłał sygnał alarmowy, który odebrały siły morskie UE i wysłały na miejsce zdarzenia hiszpańską fregatę "Navarra".
Helikopter znajdujący się na pokładzie fregaty namierzył i zatrzymał piracki statek-bazę i dwie motorówki. Na pokładzie jednej z nich znaleziono ciało zabitego napastnika, który zginął w trakcie wymiany ognia z ochroną frachtowca. Sześciu pozostałych piratów aresztowano.
Rzecznik sił morskich UE, działających w ramach misji Atalanta, komandor John Harbour uważa, że to pierwszy przypadek, kiedy pirat został zabity przez pracownika prywatnej firmy ochroniarskiej.
Statki handlowe pływające po opanowanych przez piratów wodach Zatoki Adeńskiej i Oceanu Indyjskiego, aby zabezpieczyć się przed ich atakami coraz częściej zabierają na pokład uzbrojonych ochroniarzy.
„Chciałbym, abyście po powrocie do Peru przynieśli tym ziemiom radość i moc Ewangelii.”
W wydarzeniu wezmą udział setki tysięcy młodych z całego świata.
"Przez lata zbudowaliśmy relacje i dziś uczestnicy Pol’and’Rock nas szukają".
Poinformował o tym w niedzielę sekretarz stanu USA Marco Rubio.