„Tam, gdzie płyną rzeki, jest życie. Nie niszczcie go!”. To hasło południowokoreańskiej kampanii katolików, którzy protestują przeciw realizacji rządowego programu „autostrad wodnych”. Gigantyczne inwestycje na czterech koreańskich rzekach stanowią poważne zagrożenie dla naturalnych rezerw wody pitnej i krajowej równowagi ekologicznej – alarmuje południowokoreański episkopat.
Biskupi podjęli ten temat w czasie wiosennej sesji plenarnej, uznając go za jeden z najistotniejszych problemów społecznych kraju. Mobilizacja katolików, związana z kwestią regulacji rzek, jest największym protestem społecznym w Korei od roku 1987. Wtedy Kościół katolicki zjednoczył się przeciw krwawej dyktaturze wojskowej. Cztery diecezje koreańskie zaplanowały w tym roku wspólne obchody Wielkanocy. Liturgia paschalna odbędzie się w Namyangju, gdzie mają się niebawem rozpocząć gigantyczne inwestycje.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.