Polski turysta zginął w słowackich Tatrach - mężczyzna spadł z grani, z wysokości ok. 100 m, w okolicach Hińczowej Turni - poinformowało w niedzielę PAP słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (Horska zachranna sluzba). Do wypadku doszło w sobotę po południu.
"W sobotę warunki w słowackich Tatrach były doskonałe dla turystów. Dlatego apelujemy o ostrożność" - powiedział PAP pracownik słowackiego Górskiego Pogotowia Ratunkowego.
Ratowników górskich wezwali polscy turyści. W akcji ratunkowej uczestniczyło pogotowie lotnicze. Turysty nie udało się uratować. Zmarł w wyniku licznych obrażeń. Ciało przetransportowano do miejscowości Stary Smokowiec.
Zgodnie z informacjami Górskiego Pogotowia Ratunkowego, warunki turystyczne w Tatrach są bardzo dobre, a turystów, w tym Polaków, jest wielu. Ratownicy przypominają, że pogoda w górach bywa kapryśna.
Decyzja rządu nastąpiła po masowych protestach, w wyniku których zginęło 19 osób.
Prokuratura zarzuciła im pomocnictwo w nielegalnym przekroczenia granicy.
Rząd "dezaktywował" m.in Facebooka, YouTube'a, LinkedIn, X i Reddita.
WHO wezwała talibów do zniesienia ograniczeń dla pracownic medycznych po trzęsieniu ziemi.