W 50. rocznicę zakończenia przymusowej służby wojskowej kleryków w jednostce w Bartoszycach na Jasnej Górze zakończyły się rekolekcje tych, którzy w ten sposób byli szykanowani przez władze komunistyczne.
Wśród wtedy przymusowo wcielonych do wojska był m.in. bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Władze PRL próbowały w ten sposób zdezorganizować tok studiów seminaryjnych, zastraszyć i odciągnąć od kapłaństwa jak największą liczbę alumnów i ukarać niepokornych biskupów.
Bp Edward Białogłowski wspomina, że służba wojskowa do łatwych ze względów ideologicznych nie należała.
Bp Jan Kopiec, który także służył w Bartoszycach wspomina obecność z nimi bł. ks. Popiełuszki.
Podczas rekolekcji byli klerycy wojskowi modlili się o rychłą kanonizację swojego kolegi.
Podstawową metodą represji wobec alumnów było radykalne ograniczenie swobody kultu. Zakaz niedzielnych przepustek, osobistych modlitw czy noszenia symboli religijnych. Kleryków zmuszano do udziału w wykładach, na których głoszono ateistyczną wizję społeczeństwa, a Kościół przedstawiano w jak najgorszym świetle. W kilku przypadkach przyszli kapłani byli także zmuszani do oglądania filmów pornograficznych.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.