Francuskie władze opowiadają się za generalnym zakazem noszenia burki i innych muzułmańskich ubiorów zakrywających kobiety od stóp do głów - poinformował w środę rzecznik rządu Luc Chatel. Jego zdaniem zastrzeżenia prawników w tej kwestii nie są zasadne.
Wypowiedź rzecznika rządu jest kolejną odsłoną w trwającej już od blisko roku gorącej batalii wokół muzułmańskich zasłon. Wiele razy na ten temat wypowiadał się już prezydent Nicolas Sarkozy, którego zdaniem burka "godzi w godność kobiety" i z tego powodu powinna być całkowicie zabroniona w miejscach publicznych.
Jednak francuska Rada Konstytucyjna sprzeciwiła się w marcu tego roku generalnemu zakazowi noszenia tego ubioru i zaproponowała ograniczenie zakazu do niektórych miejsc, np. urzędów czy posterunków policji. Mimo wątpliwości konstytucyjnych francuski rząd podtrzymał w środę wolę wprowadzenia owego zakazu we wszystkich miejscach publicznych. Według rzecznika rządu, nowe przepisy mogą być przyjęte przez parlament jeszcze przed wakacjami.
"Zakaz noszenia chusty całkowicie zasłaniającej ciało (czyli muzułmańskiej burki czy nikabu - PAP) musi mieć generalny charakter, gdyż godność kobiety jest niepodzielna" - powiedział po środowym posiedzeniu rządu Luc Chatel.
Zaznaczył, że zapis taki jest "zgodny z wolą prezydenta Republiki". Dodał, że Sarkozy pragnie zarazem, by "nikt nie poczuł się napiętnowany z powodu swojej wiary czy praktyk religijnych".
Debata na temat burki, która rozgorzała we Francji w ubiegłym roku, jest niemal równie gorąca, jak siedem lat temu spór o muzułmańskie chusty w publicznych szkołach.
Sprzeciw wobec noszenia islamskich zasłon połączył polityków bardzo różnych opcji - od komunistycznej lewicy po nacjonalistyczną prawicę. Do zbadania tej sprawy powołano nawet komisję parlamentarną.
W obronie prawa do noszenia burek wystąpili nie tylko muzułmanie, ale też np. francuski Episkopat, powołując się na swobody religijne. Zakaz w proponowanej wersji zaniepokoił też francuską Radę Konstytucyjną, obawiającą się naruszenia wolności jednostki.
Niebieska burka - jak też podobny do niej i częściej spotykany w Europie ciemny nikab - okrywają w całości kobiety, pozostawiając jedynie otwory na oczy. Są religijnymi ubiorami rozpowszechnionymi wśród radykalnych muzułmanów, zwłaszcza salafitów. Rząd Francji szacuje, że obecnie burki lub nikaby nosi w tym kraju około 2 tysięcy kobiet.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.