Szef SLD Grzegorz Napieralski będzie kandydatem Sojuszu w czerwcowych wyborach prezydenckich. Taką decyzję podjął w czwartek zarząd partii.
SLD stanął przed koniecznością ponownego wyboru kandydata na prezydenta po śmierci wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego, który zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Decyzję o tym, że Napieralski będzie kandydował w wyborach prezydenckich ogłosił na konferencji prasowej poseł Lewicy Ryszard Kalisz. "Uznaliśmy tak w przekonaniu, że w tym momencie najważniejsze jest, aby w wyborach wystąpiła osoba, która uzyskała mandat członków partii do bycia przewodniczącym i naturalne jest, że w wyborach prezydenckich, czyli wyborach ogólnokrajowych, startuje przewodniczący partii" - powiedział Kalisz, który będzie szefem komitetu wyborczego Napieralskiego.
Sam Napieralski powiedział, że decyzja o jego kandydowaniu podjęta została w wyniku bardzo szczerej i rzetelnej rozmowy z szefami rad wojewódzkich SLD i z zarządem krajowym. "Powiedziałem 'tak'. Uważam, że polityka musi być inna, wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, że może być inna. Marzę o tym, żeby nie powróciły stare standardy i nawyki" - powiedział Napieralski.
Dodał, że chciałby, aby polityka była merytoryczna, a spory polityczne toczyły się wokół spraw a nie wokół ludzi. Napieralski zapowiedział, że politycy SLD będą kontynuować to co robił Szmajdziński - będą szeroko konsultować się w sprawie poparcia z innymi środowiskami lewicowymi.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Kontemplacja może być lekarstwem na życie w wiecznym pędzie, ale...
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.