Rozpoczął się pogrzeb półtorarocznego chłopca, którego ciało ponad miesiąc temu zostało znalezione w stawie na obrzeżach Cieszyna. Uroczystość zgromadziła w piątek na cieszyńskim cmentarzu komunalnym wielu mieszkańców.
Białą trumienkę, ustawioną na katafalku w kapliczce cmentarnej, otoczyły wiązanki kwiatów. W ostatniej drodze towarzyszą dziecku, którego tożsamość jest nadal nieznana, duchowni: katolicki Stanisław Filapek i protestancki Wojciech Pracki.
"To potwornie smutne. Przyszłam tu dziś, by być z nim w tym ostatnim momencie, aby nie był sam. Najbliżsi go opuścili. W jakimś sensie ich zastępuję. Pewnie nie raz przyjdę na jego grób zapalić świeczkę, pomodlić się" - powiedziała PAP jedna z mieszkanek Cieszyna.
Prace te były częścią Watykańskiej Wystawy Misyjnej w 1925 roku.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.