Serbski Kościół Prawosławny nie popiera wszczęcia procedury nadania autokefalii ukraińskiej Cerkwii przez Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola i nie będzie uznawał tej decyzji - poinformował we wtorek serbski dziennik "Blic".
Według gazety serbska Cerkiew zadecydowała o tym podczas dwudniowego posiedzenia Świętego Soboru Archijerejskiego w ubiegłym tygodniu. Działania Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola uznała za bezpodstawne.
Serbski Kościół Prawosławny "stwierdził, że (...) żadna Cerkiew nie poparła posunięć Patriarchatu Konstantynopola, ale należy wezwać dwie skonfliktowane strony - Moskwę i Konstantynopol - do dialogu" - pisze "Blic". Jak tłumaczy, jest to "bolesna sprawa" dla serbskiej Cerkwi "nie tylko z powodu rozłamu w prawosławiu"; jeśli się bowiem wprowadzi zasadę, że nowo powstałe państwa "otrzymują samodzielny Kościoły poza kanonem, to praktycznie znaczy, że to samo mogłoby się wydarzyć w Macedonii lub Czarnogórze".
Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola potwierdził w październiku, że wszczyna procedurę nadania autokefalii Ukraińskiemu Kościołowi Prawosławnemu. Rosyjska Cerkiew Prawosławna (RPC) jest temu zdecydowanie przeciwna; uważa Ukrainę za swoje terytorium kanoniczne i sprzeciwia się jej niezawisłości.
Według ekumenicznego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I decyzje podejmowane przez Konstantynopol mają moc wiążącą dla wszystkich Kościołów prawosławnych. Zwierzchnik Cerkwii podkreślał też, że autokefalia dla Kościoła ukraińskiego doprowadzi do zjednoczenia wszystkich członków Kościoła prawosławnego na Ukrainie.
Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego powstał po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości w roku 1992, ale nie był uznawany przez Kościoły prawosławne na świecie. Na Ukrainie działają trzy Kościoły prawosławne, ale tylko jeden z nich - podlegający Patriarchatowi Moskiewskiemu - jest kanoniczny i uznawany przez pozostałe Kościoły prawosławne na świecie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.