Zginęło siedem osób.
Rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę w nocy z poniedziałku na wtorek 97 dronami; obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 78 bezzałogowców różnego typu - poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne. Łącznie siedem osób zginęło w obwodzie sumskim i chersońskim - podały władze tych regionów.
"Przeciwnik zaatakował 97 bezzałogowymi samolotami uderzeniowymi typu Shahed i różnymi typami dronów-wabików z następujących kierunków (miast): Orzeł, Millerowo, Kursk, Primorsko-Achtarsk w Federacji Rosyjskiej oraz przylądka Czauda na (okupowanym) Krymie" - zaznaczono w komunikacie.
Obrona powietrzna zneutralizowała 78 rosyjskich dronów typu Shahed na wschodzie, południu i północy kraju. Odnotowano trafienia środków powietrznego ataku przeciwnika w sześciu lokalizacjach.
Szef chersońskiej wojskowej administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin przekazał, że w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ataków zginęły cztery osoby, a pięć zostało rannych. "Rosyjskie wojsko uderzyło w infrastrukturę krytyczną (oraz) obszary mieszkalne osiedli obwodu, w tym cztery prywatne domy. Okupanci zniszczyli również sklep i prywatne samochody" - napisał Prokudin.
Wcześniej we wtorek nad ranem władze obwodu sumskiego na północnym wschodzie Ukrainy podały, że w wyniku nocnego ataku rosyjskich dronów zginęły trzy osoby, w tym ośmioletnie dziecko.
Z Kijowa Iryna Hirnyk
Do wypracowania polityki migracyjnej potrzebny jest w kraju okrągły stół.
"Jestem bardzo zawiedziony prezydentem Putinem. Myślałem, że jest kimś, kto wierzy w to, co mówi".