Minister obrony USA Robert Gates obiecał cięcia budżetu Pentagonu, wskazując, że wymusza je trudna sytuacja gospodarcza USA - rosnący deficyt i zadłużenie kraju.
W przemówieniu wygłoszonym w sobotę w bibliotece-muzeum prezydenta Eisenhowera (1953-1961) w Abilene w stanie Kansas szef Pentagonu zapowiedział zmniejszenie wydatków resortu o 15 miliardów dolarów, głównie przez cięcia kosztów administracyjnych.
Zaoszczędzone kwoty zostałyby przeznaczone na programy unowocześnienia systemów zbrojeniowych i operacje w Iraku i Afganistanie.
Budżet na obronę USA wynosi w tej chwili 550 miliardów dolarów - jest prawie dwa razy większy niż 10 lat temu. Przyczynia się w znacznej mierze do rosnącego deficytu państwa, a w efekcie powiększania długu publicznego.
"Sytuacja gospodarcza kraju jest obecnie inna niż kiedykolwiek. Jeśli chcemy utrzymać siły zbrojne na obecnym poziomie, nie mamy alternatywy (dla cięć)" - powiedział Gates.
Minister zamierza m.in. zmniejszyć wydatki na prywatnych podwykonawców, wynajętych w ostatniej dekadzie przez Pentagon do prac administracyjnych. Korzystając z rozrzutności resortu, dyktują oni wygórowane stawki za swoje usługi.
Gates podał też przykłady ogromnej biurokracji w Pentagonie - wysłanie choćby zespołu do kierowania psami wykrywającymi ładunki wybuchowe i narkotyki do Afganistanu wymaga zatwierdzenia przez pięć sztabów dowodzonych przez czterogwiazdkowych generałów.
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".
Malijskie Siły Zbrojne (FAMA) wraz z rosyjskimi najemnikami aresztowały ok 100 mężczyzn.
Turecka policja zatrzymała 97 studentów Uniwersytetu Bosforskiego w Stambule .
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg mógł dokonać nadinterpretacji.