Perturbacje w ruchu lotniczym wywołane przez chmurę pyłu z islandzkiego wulkanu spowodują odwołanie w poniedziałek około 1000 lotów - ocenia agencja nadzorująca ruch lotniczy, Eurocontrol. Przejściowo zamknięte były lotniska w Wielkiej Brytanii i Holandii.
O godz. 13 otwarte zostały ponownie lotniska w Amsterdamie i Rotterdamie, które pozostawały zamknięte w poniedziałek od godz. 6 rano czasu polskiego - podała holenderskie służby kontroli lotów.
W poniedziałek o godz. 8 czasu polskiego otwarto największe brytyjskie lotnisko Heathrow, chociaż pasażerów ostrzeżono, że w ciągu dnia mogą się spodziewać opóźnionych i odwołanych lotów. Drugie lotnisko pod Londynem, Gatwick, miało pozostać zamknięte dla przylatujących samolotów do wczesnego popołudnia.
Około południa zostało otwarte międzynarodowe lotnisko w Dublinie. Wszystkie lotniska w Irlandii oprócz Donegal na północnym zachodzie kraju pozostają w poniedziałek otwarte.
Eurocontrol spodziewa się, że chmura, która utrudnia transport lotniczy, w poniedziałek w ciągu dnia częściowo zniknie. "Może dojść do zakłóceń w szeroko rozumianym rejonie Londynu" - poinformowała agencja dodając, że najprawdopodobniej 28 tys. lotów w Europie - o 1000 mniej niż zazwyczaj - odbędzie się normalnie.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.