Reklama

To było Monte Cassino frontu wschodniego. Rekonstrukcja walk o Kołobrzeg

Artyleryjski ostrzał, wybuchy, ciężki sprzęt i wielu padający w walce. Kołobrzeska plaża zamieniła się w pole jednego z najkrwawszych starć z udziałem żołnierzy polskich.

Reklama

Kolejny raz rocznicę zdobywania miasta w marcu 1945 r. uczczono wielką rekonstrukcją historyczną. Na kołobrzeskiej plaży naprzeciwko siebie stanęło ćwierć tysiąca rekonstruktorów, żeby opowiedzieć jeden z epizodów walk o twierdzę Kolberg.  

Bitwa o Kołobrzeg była największym, obok powstania warszawskiego, starciem miejskim z udziałem żołnierza polskiego w czasie II wojny światowej.

- Te walki miały symboliczny charakter. Mówi się, że było to Monte Cassino frontu wschodniego. W czasie blisko dwutygodniowego boju przez Kołobrzeg przewinęło się ok. 28 tys. żołnierzy polskich i radzieckich. 1200 żołnierzy Wojska Polskiego poległo lub zaginęło bez wieści. Siły niemieckie broniące miasta szacowane są na ok. 4-8 tys. żołnierzy, ale był także Volkssturm oraz kilkadziesiąt tysięcy uciekinierów - opowiada Łukasz Gładysiak z Muzeum Oręża Polskiego, scenarzysta przedstawienia.

Inscenizację oglądały tysiące mieszkańców miasta i turystów. Wśród widzów byli także prawdziwi uczestnicy wydarzeń sprzed 74 lat. Po zakończeniu przedstawienia przeszli wzdłuż szpaleru rekonstruktorów do brzegu Bałtyku, by dokonać symbolicznych zaślubin z morzem.

To było Monte Cassino frontu wschodniego

- Wielkie wzruszenie, bo przypomina się wszystko. Byłem dowódcą plutonu ciężkiej artylerii. Dostałem po głowie koło katedry… cegłą. Przez trzy dni leżałem nieprzytomny. To była strasznie ciężka bitwa. Wielu naszych zginęło - przyznaje płk Józef Koleśnicki.

- W Kołobrzegu to było piekło. Wielu moich kolegów zginęło. Ja ciągle myślałem o tym, że przeżyję - dodaje inny z przyjeżdżających do Kołobrzegu kombatantów por. Piotr Gubernator.

Weterani walk o Kołobrzeg przyznają, że taki sposób opowiadania o historii ma szansę dotrzeć do wielu osób. To zasługa rekonstruktorów, którzy na kołobrzeską inscenizację przyjeżdżają z całej Polski.

- To wspaniała impreza. Dla nas jest bardzo ważne, żeby brać udział w takich wydarzeniach, które jak najbardziej starają się przywołać historię, a nie w wiejskich festynach. W ubiegłym roku bardzo mocno mnie i kolegów wzruszyło to, że naszą rekonstrukcję oglądali prawdziwi bohaterowie walk o Kołobrzeg. To piękny moment i warto było jechać 7 godzin - mówi Magdalena Matylek, gliwicka rekonstruktorka z Dolnośląskiej GRH 39-45.

Równie dużą rolę w widowisku odegrało wyposażenie wojskowe oraz pojazdy z czołgiem T-34 w roli głównej. Jak zapewnia dr Gładysiak, po raz pierwszy w tego typu inscenizacji użyto wszystkich rodzajów artylerii wykorzystywanej przez 1. Armię Wojska Polskiego w czasie walk na Pomorzu, w tym armaty 45 mm, przeciwpancernej ZiS-3, haubicy 122 oraz nowo pozyskanego przez kołobrzeskie muzeum, kompletnego działka przeciwlotniczego Oerlikon Flak 29.

Dalszy ciąg uroczystości zaplanowano na poniedziałek. 18 marca odbędzie się ślubowanie młodzieży Ligi Morskiej oraz debiutancki przejazd pociągu plakatowego z wizerunkiem Eweliny Nowak - bohaterskiej sanitariuszki, która poległa podczas walk o Kołobrzeg.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
wiecej »

Reklama