Promowanie powierzchownego uczenia, zabijanie spontaniczności, stawianie na grzecznych uczniów. To wnioski z analizy zleconej przez resort przedsiębiorczości - informuje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak podaje DGP, MPiT razem z MEN chcą dać 10 mln zł dla szkół, żeby nauczyły się uczyć innowacyjności.
"Polska szkoła nie kształtuje w uczniach w wystarczającym stopniu kompetencji wychodzenia poza schematy, uczniowie boją się myśleć kreatywnie, nie umieją współpracować - piszą autorzy raportu Szkoła dla innowatora. To zaś są - zdaniem ekspertów - kluczowe kompetencje, które pozwalają na innowacyjność w dorosłym życiu. Stawiają tezę, że XIX-wieczny model szkoły funkcjonujący dziś w Polsce całkowicie się zdezaktualizował. Dlatego powinno się zmienić system" - pisze dziennik.
Jak czytamy, autorzy raportu diagnozują główne przeszkody, które są hamulcem rozwoju. "Jedna z głównych to podstawa programowa, czyli rozkład jazdy lekcji. Sami nauczyciele przyznają, że obecny program nauczania nie sprzyja umiejętności krytycznego myślenia (tylko co trzeci uważa inaczej)" - czytamy.
Powołując się na raport, DGP zwraca uwagę, że główny grzech polskiej edukacji to promowanie powierzchownej nauki. "To powoduje, że 90 proc. wiedzy zostaje wkute na pamięć i szybko zapomniane" - dodaje.
Gazeta zauważa również, że "szkoła zabija spontaniczność, m.in. przez zakazywanie uczniom prób rozwiązania problemu, zanim poznają, jaka jest metoda jego rozwiązania". "W życiu codziennym zazwyczaj jest na odwrót. Tymczasem takie próby - jak podkreślają autorzy raportu - są brutalnie amputowane z procesu dydaktycznego" - wyjaśniono w artykule.
Według DGP, autorzy raportu "zwracają uwagę, że kolejnym błędem, wpisanym w szkolną rzeczywistość, jest nagradzanie tych uczniów, którzy nie przekroczyli żadnych reguł". "A, jak wskazują eksperci, to, kto jest nagradzany w szkole, ma dużą siłę wychowawczą i motywującą. Sposób, w jaki szkoła kreuje bohaterów pozytywnych i bohaterów negatywnych ma fundamentalne znaczenie dla kształtowania kompetencji proinnowacyjnych" - czytamy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.