Premier Donald Tusk zadeklarował, że jest gotów współpracować z każdym nowym prezydentem. Dodał jednocześnie, że nie wierzy, iż Jarosław Kaczyński jako prezydent chciałby współpracować z nim jako szefem rządu.
Tusk odniósł się do słów rzecznika sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Pawła Poncyljusza, który powiedział, że tandem premier Tusk - prezydent Kaczyński to "dobry tandem, jeśli chodzi o pracę dla Polski". "Kampania pokazuje, że mamy dwóch realnych polityków. To oni powinni piastować najważniejsze urzędy: Tusk jako premier, Kaczyński jako prezydent" - mówił Poncyljusz.
"Polska to jest za poważna sprawa, żeby wybrzydzać na siebie nawzajem - wyborcy zdecydują. Nikt nie ma prawa grymasić po wyborach, że ten wybór mu nie odpowiada. Ja nie jestem od tego, żeby mówić: +z tym będę współpracować, a z tym nigdy+. Ja jestem gotów do współpracy z każdym, nie robię tu nikomu łaski" - powiedział Tusk dziennikarzom po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
"Ale jeśli mnie państwo pytacie, czy wierzę w to, co wczoraj wymyślili propagandziści PiS-u, że marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest pracować w tandemie razem z Tuskiem, to nie, nie wierzę nawet w jednym procencie. Wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie. Nie trzeba jakiejś szczególnej przenikliwości, żeby to widzieć" - dodał szef rządu.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.
Na to trzydniowe, międzynarodowe spotkanie przybędzie ok. 30 osób z Polski.