Zrobiliśmy błąd, że nie przyjęliśmy ustawy o związkach partnerskich w poprzedniej kadencji - powiedział w środę wiceszef klubu PO-KO Andrzej Halicki. Dodał, że przepisy takie powinny być przyjęte natychmiast w nowej kadencji Sejmu, kiedy uda się zebrać większość.
Halicki, kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do PE, w radiowej Jedynce pytany był o słowa Rafała Grupińskiego (PO). Grupiński pytany podczas sobotniego marszu "Polska w Europie", co Koalicja Europejska zrobi z postulatem wprowadzenia związków partnerskich, powiedział: "My na pewno w tej sprawie będziemy działać progresywnie, ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy prowincje przyciągnąć do głosowania. (...) Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał (Trzaskowski - PAP) mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić w Pleszewie czy Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem".
"Zrobiliśmy błąd, że nie przyjęliśmy ustawy (o związkach partnerskich) w poprzedniej kadencji, kiedy jeszcze rządziliśmy - mówię o tym w kontekście PO" - powiedział Halicki.
"Nie mam również wątpliwości, że w przyszłej kadencji ten problem ustawowo uregulujemy" - zapowiedział poseł. Według niego przepisy dot. związków partnerskich powinny być przyjęte "natychmiast", w nowej kadencji Sejmu, "gdy będziemy mieli większość ku temu".
Dopytywany, czy podobne jest stanowisko w sprawie adopcji dzieci przez pary homoseksualne, Halicki odpowiedział, że "o tym na pewno nie ma mowy".
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.