Około 10 tysięcy Turków protestowało w poniedziałek w Stambule przeciwko atakowi Izraela na konwój statków z pomocą dla Strefy Gazy. W incydencie zginęło co najmniej 10 propalestyńskich działaczy, a kilkudziesięciu zostało rannych.
Demonstranci przeszli spod konsulatu Izraela w Stambule do głównego placu w mieście, wykrzykując hasła potępiające atak.
Wcześniej tego dnia manifestanci próbowali wedrzeć się do budynku tej placówki dyplomatycznej, lecz zostali powstrzymani przez policję. Następnie spalili izraelską flagę. Turecka telewizja nadaje bezpośredni przekaz z miejsca protestu.
Komandosi izraelscy przejęli w poniedziałek sześć statków, które chciały przełamać blokadę morską Strefy Gazy, by wwieźć tam pomoc humanitarną. Armia izraelska twierdzi, że propalestyńscy działacze zaczęli strzelać do żołnierzy z ostrej amunicji.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.