Będzie kolejny wniosek o pomoc prawną dotyczący informacji, czy w sprawie kradzieży kart kredytowych należących do Andrzeja Przewoźnika jest prowadzone przez Rosjan postępowanie karne - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.
Jak powiedziała PAP Lewandowska polscy prokuratorzy przygotowali wniosek, w którym zwracają się do strony rosyjskiej z prośbą o udzielenie informacji, czy rosyjska prokuratura prowadzi postępowanie karne dotyczące kradzieży i wykorzystania kart kredytowych. We wniosku - jak dodała - polska prokuratura będzie chciała uzyskać też informacje na temat ewentualnego postawienia zarzutów osobom podejrzanym. Wniosek trafi do Rosjan za pośrednictwem polskiej Prokuratury Generalnej.
Wcześniej Lewandowska informowała, że z karty kredytowej należącej do Andrzeja Przewoźnika w dniach 10-12 kwietnia dokonano 11 wypłat i pobrano z niej w sumie około 6 tys. zł. Jednocześnie, jak informuje prokuratura, podjęto też sześć nieudanych prób wypłaty pieniędzy z innej z karty należącej do sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia.
Prok. Lewandowska podawała także, iż - za pośrednictwem Prokuratury Generalnej - został skierowany do strony rosyjskiej już inny wniosek o pomoc prawną. "Zwróciliśmy się o zapis z monitoringu miejsc, w których realizowane były wypłaty" - powiedziała w poniedziałek prokurator. Dodała, że wniosek ten został sformułowany jeszcze w maju i prokuratura czeka na jego realizację.
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział natomiast w poniedziałek dziennikarzom, iż ma nadzieję, że sprawa zakończy się przedstawieniem zarzutów osobom, które dokonały kradzieży kart i ich użyły. "Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie jak najszybciej wyjaśniona i to w sposób niebudzący absolutnie żadnych wątpliwości; zdajemy sobie wszyscy sprawę jak ona jest wyjątkowo delikatną i bulwersującą" - zaznaczył Kwiatkowski. Minister dodał, że uprawniona do informowania o szczegółach jest prokuratura prowadząca sprawę.
W niedzielę warszawska prokuratura okręgowa podawała, że śledztwo w sprawie kradzieży kart kredytowych i ograbienia zwłok prowadzi od 14 maja. Jak dotąd prokuratura nie ma procesowych informacji o zatrzymaniu sprawców tego czynu.
Jednocześnie warszawska prokuratura okręgowa zwróciła się o informacje do szefa ABW. Ponadto prokuratorzy przesłuchali już żonę i córkę Przewoźnika i przejrzeli akta sprawy katastrofy smoleńskiej. Jak podaje prokuratura, trwają także procedury mające na celu zwolnienie z tajemnicy bankowej i uzyskanie przez śledczych informacji na temat dokonywanych operacji finansowych.
Lewandowska zaznaczyła, że śledztwo dotyczy wyłącznie wypłat dokonywanych z kart kredytowych Przewoźnika.
W niedzielę Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informowała, że w sprawie kradzieży kart kredytowych Rosjanie zatrzymali czterech żołnierzy jednostek zabezpieczających miejsce katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała PAP, że Agencja tuż po tragedii otrzymała informację o tym, że ktoś korzysta z kart Przewoźnika; ABW zawiadomiła o tym polską prokuraturę oraz Rosjan.
Rzecznik rządu RP Paweł Graś poinformował w niedzielę o aresztowaniu trzech funkcjonariuszy smoleńskiego OMON-u, oddziału specjalnego milicji, którzy bezpośrednio po katastrofie polskiego Tu-154M okradli konto Przewoźnika, posługując się jego kartami kredytowymi. MSW Rosji już w niedzielę kategorycznie zaprzeczyło, by smoleńscy milicjanci ograbili ciało Przewoźnika. Graś na poniedziałkowym briefingu prasowym sprostował swą niedzielną wypowiedź i wyjaśnił, że chodziło o funkcjonariuszy innej formacji. "Błąd się wziął stąd, że byłem przekonany, że jedyną formacją, która operowała wtedy na lotnisku był OMON, okazało się, że tych formacji było kilka, stąd ta nieścisłość" - tłumaczył w poniedziałek Graś.
W poniedziałek Dowództwo Wojsk Wewnętrznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji zaprzeczyło, jakoby żołnierze tej formacji okradli Przewoźnika, wykorzystując jego karty kredytowe. "Doniesienia te są niezgodne z rzeczywistością" - przytoczyło radio Echo Moskwy oświadczenie dowództwa Wojsk Wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.