Cztery przedstawienia, w tym dwie premiery, będzie można obejrzeć w Poznaniu w ramach rozpoczynającego się w środę IV Festiwalu Młody Teatr Niezależny, organizowanego przez Teatr Ósmego Dnia.
Jak powiedziała PAP Małgorzata Grupińska z Teatru Ósmego Dnia, program festiwalowy przeznaczony jest dla młodych ludzi, a wspólnym elementem wszystkich produkcji jest ciekawość życia uczestników i to, że każdy zespół żywo reaguje na otaczającą go rzeczywistość, choć mówi o tym innym językiem.
W ramach festiwalu wystąpią: Teatr Art 51. ze Zgierza, Teatr Kana ze Szczecina, Teatr Odnaleziony z Jeleniej Góry oraz Teatr Palmera Eldritcha z Poznania.
Prezentacje festiwalowe rozpocznie w środę Teatr Art 51. swoim premierowym spektaklem "Silent Disco" - przedstawienie mówi o wspólnocie w czasach potrzeby poszukiwania swojej własnej drogi. Tytułowe "Silent Disco" to tzw. ciche imprezy. Uczestnicy takiej imprezy mają na uszach słuchawki i pokrętło do zmiany kanału (na każdym jest inna muzyka) i tańczą w jej rytm.
W czwartek w ramach festiwalu zobaczymy "Extra Polish" Teatru Odnalezionego z Jeleniej Góry. "Extra Polish" to krzywe zwierciadło relacji damsko-męskich, próba ukazania miejsca kobiety w społeczeństwie i kulturze. Spektakl nie mówi o kulcie kobiety ani wynoszeniu jej na piedestał, lecz o tym, jak postrzegana jest jej rola we współczesnym świecie.
Kolejne przedstawienia zaplanowano na przyszły tydzień; będą to: w środę premierowe "Animo tristi" poznańskiego Teatru Palmera Eldritcha, a w czwartek zamykająca festiwal prezentacja "Lailonia" Teatru Kana ze Szczecina - jest to spektakl na podstawie bajek Leszka Kołakowskiego.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.