W Watykanie każdy kibicuje swoim

Najbardziej znanym ze swej pasji do piłki nożnej hierarchą Kurii Rzymskiej jest bez wątpienia sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone. Będąc arcybiskupem Genui często komentował we włoskiej telewizji mecze piłki nożnej. Wszyscy wiedzą, że jest fanem Juventusu Turin i właśnie połowa narodowej jedenastki Włoch to zawodnicy tej drużyny. Serce kardynała bije jednoznacznie – za Włochami.

Wicedziekan Kolegium Kardynalskiego i były wieloletni watykański dyplomata kardynał Roger Etchegaray jest wielkim fanem narodowej jedenastki Francji. Jeszcze do niedawna oglądał w telewizji wszystkie jej mecze. „Jako 87-latek mniej troszczę się o piłkę nożną“ - powiedział francuski purpurat i dodał: „Dla mnie nadszedł czas na myślenie o piłkarskich rozgrywkach w niebie”.

Prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego kard. Franc Rodé jest szczęśliwy, że narodowa drużyna jego kraju – Słowenii awansowała do finału Mundialu i występuje w historii tych rozgrywek już po raz drugi. Kard. Rodé zna dobrze swoją drużynę i wierzy w nią. Jego zdaniem „gwiazdą” Słowenii jest zespół. „Każdy walczy za każdego. Drużyna jest klarowną jednością i jako taka jest mocna” – powiedział kard. Rodé. Przypomniał, że dzięki tej sile Słowenia w eliminacjach do mistrzostw świata zwyciężyła uważane za silniejsze od siebie zespoły jak choćby Rosję.

Kard. Wilfrid Fox Napier z RPA, gospodarza Mundialu kibicuje oczywiście swojej reprezentacji. Arcybiskup Durban ogląda wszystkie mecze w telewizji. Jest pewien, że „Bafana Bafana“ zajdzie daleko. „Drużyna RPA składa się z dobrych piłkarzy“ – podkreśla kard. Fox Napier.

Gwiazda drużyny Argentyny, napastnik Lionel Messi ma także w Watykanie wielu zwolenników. Wśród nich jest jego krajan, jezuita ks. José Gabriel Funes. Dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego nie kryje swej miłości do futbolu. „Maradona jest dobrym trenerem i na pewno dobrze motywuje swoich zawodników“ – zapewnia argentyński jezuita.

Sekretarz Kongregacji ds. Biskupów abp Manuel Monteiro de Castro nosi to samo nazwisko co gwiazda drużyny Portugalii – Zé Castro. Sam kiedyś grał w piłkę nożną. Swój największy piłkarski „tryumf” przeżył, gdy był nuncjuszem apostolskim w Madrycie. Tam mógł osobiście spotkać się z ulubionym piłkarzem: Cristiano Ronaldo. Zdaniem abp Monteiro de Castro ważne jest to, aby wszyscy piłkarze podczas Mundialu grali poprawnie, fair i z zaangażowaniem.