Priorytetem powinien być taki sposób wyjścia z Unii, aby nie przyniósł szkód najsłabszym – przypominają biskupi.
Biskupi anglikańscy wystosowali wspólny list otwarty, przedstawiając swoje stanowisko wobec możliwych skutków Brexitu dla obywateli Zjednoczonego Królestwa. Wskazują w nim na silny podział i rozbicie w społeczeństwie odnośnie do opuszczenia Unii Europejskiej oraz podkreślają w tym kontekście potrzebę pojednania narodowego. Wzywają równocześnie polityków do szczerości w sprawie kosztów, jakie spowoduje podjęcie tego kroku.
Hierarchowie wskazują, że jednostronne wyjście ze wspólnoty bez porozumienia będzie miało ogromny wpływ na życie wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii. Wyrażają szczególną obawę o możliwe konsekwencje Brexitu dla najmniej odpornych na wstrząsy gospodarcze. Zwracają uwagę na potrzebę zmiany tonu debaty publicznej, do której zakrada się język nienawiści i gróźb pod adresem posłów sprawujących swój mandat.
Skrytykowali także łatwość, z jaką przychodzi mówienie kłamstw oraz wprowadzanie w błąd odnośnie skutków Brexitu, a także lekceważenie brytyjskich instytucji demokratycznych w kwestii informowania społeczeństwa odnośnie kosztów wyborów politycznych. Biskupi obawiają się, że poczucie strachu, niepewności oraz marginalizacji w społeczeństwie, leżące w wielu przypadkach u postaw głosowania za wyjściem z Unii, po dokonaniu go nie zostanie uwzględnione. Ludzie biedni, obywatele UE w Wielkiej Brytanii oraz obywatele Wielkiej Brytanii w Europie powinni być wysłuchiwani oraz szanowani – uważają biskupi.
Wśród problemów najbardziej niepokojących biskupów jest przyszłość stosunków z Irlandią, która sama pozostaje krajem podzielonym. Granica z Irlandią nie jest jedynie politycznym reliktem z przeszłości, a pokój nie jest piłką, która leży wyłącznie po stronie Anglików. Niezbędny jest szacunek dla obaw po obu stronach granicy.
Hierarchowie wyrażają przekonanie, że opuszczenie UE w dniu 31 października pozostaje z jednej strony krokiem w stronę przywrócenia zaufania w respektowanie wyników referendum, ale z drugiej strony jest mało prawdopodobne, że doprowadzi ono do pojednania i pokoju w rozbitym kraju. Głównym jednak priorytetem powinien być taki sposób wyjścia z Unii, aby nie przyniósł szkód najsłabszym – przypominają biskupi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.