Pamiętamy i będziemy pamiętać z wdzięczności dla wszystkich tych, którzy walczyli, którzy oddali swe życie dla wolnego świata - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Podczas swojego przemówienia prezydent przypomniał, że sowieci zamordowali 22 tys. polskich oficerów strzałem w tył głowy m.in. w Katyniu. "To była straszliwa hekatomba polskiej inteligencji, to była straszliwa hekatomba polskiego narodu, to było wycinanie z polskiej tkanki narodowej najlepszych jej synów, z polskiej tkanki narodowej w szerokim tego słowa znaczeniu, bo myślę tutaj o obywatelach państwa polskiego, ściśle mówiąc narodowości bardzo różnej: Polakach, Żydach, Ukraińcach, Rusinach - wszyscy byli oficerami polskiej armii, wszystkich ich potraktowano jednakowo, wszystkich ich bestialsko pomordowano" - mówił Andrzej Duda.
Przypomniał także, że wielu ludzi, w tym polskich żołnierzy, zostało wywiezionych w głąb Rosji na Syberię. "W dramatycznych warunkach, umierali w gułagach przy katorżniczej pracy. Trudno to dzisiaj wszystko opisać, ale było to po prostu straszne" - mówił.
"Kraj zniknął, przyszła niemiecka okupacja, stworzono Generalnego Gubernatorstwo i poddano cały naród absolutnemu terrorowi, właściwie nikt nie był pewien dnia ani godziny" - mówił prezydent. "Na ulicach miast były łapanki, zwykłych, niewinnych ludzi pakowano na ciężarówki, wywożono do obóz koncentracyjnych, do więzień, wywożono do pracy przymusowej w Niemczech, katowano, dręczono, rozdzielano rodziny, odbierano dzieci. Polscy obywatele narodowości żydowskiej zostali zamknięci w gettach, zostali oznakowani, byli traktowani jak nie ludzie, byli mordowani, głodzeni i w końcu poddano ich absolutnej zbiorowej eksterminacji przede wszystkim w obozach koncentracyjnych, w obozach zagłady, które Niemcy hitlerowscy zbudowali także na ziemiach, które były etnicznie polskie, na których było kiedyś państwo polskie zanim zaczęli je okupować" - podkreślał.
Andrzej Duda nawiązał do polskiego udziału w tej wojnie. Podkreślił, że tylko w czasie Powstania Warszawskiego zginęło 200 tys. cywili i że są oni "częścią tej straszliwej liczby 80 mln ofiar II wojny światowej, w tym prawie 50 mln ofiar - cywili".
"To nasza wielka spuścizna, ale i wielka trauma. Ale Polacy walczyli na wszystkich frontach, u boku aliantów na Zachodzie. Bronili nieba Wielkiej Brytanii, kiedy Niemcy bombardowali Londyn, walczyli w bitwie o Anglię. Byli jednymi z tych niewielu, którzy tak wiele zrobili dla tak wielu. Wspaniali polscy lotnicy dali popis klasy i bohaterstwa. Będziemy o tym zawsze pamiętać" - powiedział prezydent.
Podkreślił, że "polscy żołnierze walczyli też pod Monte Cassino (...), potem wyzwalali miasta we Francji, Holandii, Belgii".
"Cóż to mówić o zakończeniu wojny i zwycięstwie, kiedy nie żyjesz w prawdziwie wolnym kraju, kiedy nie żyjesz w kraju prawdziwie suwerennym, kiedy nie żyjesz w kraju prawdziwe niepodległym, kiedy nie jesteś w pełni wolny. Ale dziękujemy naszym sojusznikom z wolnego Zachodu, zza Atlantyku, za to, że wspierali nas w tamtych trudnych czasach, za to, że także dzięki ich postawie i dzięki ich pomocy, ludzie z "Solidarności" wielkiego ruchu wolności - mogli zwyciężyć" - powiedział Duda.
Jak podkreślił, "to była nasza wielka satysfakcja, że także dzięki naszemu uporowi, dzięki naszej walce o wolność - padł potem Mur Berliński". "Także Niemcy mogli przeżyć swoje zjednoczenie, jako część wielkiej wspólnoty wolnego zachodu, wspólnoty demokracji" - wskazał prezydent.
"Dziś razem jesteśmy w Unii Europejskiej, dziś razem jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, dziś razem jesteśmy związani wszystkimi najlepszymi więzami wolnego świata" - podkreślił Duda.
Prezydent mówił m.in., że byłe niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne, pamiątki tamtych straszliwych dni zagłady II wojny światowej, muszą trwać i będą trwały.
Dodał, że kolejnym elementem pamięci o tej wojnie jest nasz obowiązek opiekowania się nimi i zachęcania młodych, by je odwiedzali i "podejmowali się tego straszliwego, wstrząsającego przeżycia, jakim jest odwiedzenie obozu zagłady i zobaczenie na własne oczy tej straszliwej historii", ale - jak zaznaczył - "prawdy historycznej, która jest tak ważna i która wyzwala". "Ale ja chcę podkreślić jeszcze raz, że mój naród tak mocno doświadczony, nigdy się nie poddał" - powiedział Duda.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.