Prośba o przebaczenie mordercy i otoczenie go szczególną modlitwą zabrzmiała dziś rano podczas pogrzebu katolickiego księdza i zakonnicy z podziemnego Kościoła katolickiego w Chinach. Zostali oni zasztyletowani z niewiadomych wciąż powodów przez byłego seminarzystę, który przyznał się do winy.
Paradoksalnie, brutalny mord stał się okazją do zbliżenia między wspólnotą katakumbową a patriotyczną. Biskup Kościoła zależnego od władz nie wziął wprawdzie udziału w liturgii pogrzebowej, ale wraz z trzema innymi kapłanami przyszedł do kościoła przed Mszą i złożył kwiaty na trumnach zabitych oraz przekazał kondolencje ich rodzinom. W pogrzebie wzięło udział ok. tysiąca wiernych. Niestety pojawiły się głosy, że zarówno kościół, jak i dom starców, w którym pracowali zamordowani, zostaną rozebrane przez komunistyczne władze, a pensjonariusze przeniesieni w inne miejsce.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.