Hazardowa komisja śledcza zebrała się w środę o godz. 10, by rozpatrzyć wnioski o powołanie świadków. Wszystko wskazuje jednak na to, że nowych przesłuchań nie będzie, a posłowie rozpoczną dyskusję o raporcie podsumowującym ich prace.
Szef sejmowych śledczych Mirosław Sekuła (PO) przyniósł na posiedzenie komisji projekt raportu, który ma przedstawić posłom.
Zgodnie z ustawą o komisji śledczej to właśnie przewodniczący przygotowuje i przedstawia projekt sprawozdania z sejmowego śledztwa. Posłowie natomiast mogą składać do niego poprawki. Ostateczna wersja przyjmowana jest zwykłą większością głosów w drodze uchwały.
Jednak posłowie opozycji, którzy zgłosili w zeszłym tygodniu wnioski o powołanie kolejnych świadków uważają, że z rozpoczynaniem prac nad raportem należy jeszcze poczekać. Przeciwnego zdania są przedstawiciele PO, których zdaniem przesłuchiwanie kolejnych świadków nie wniesie nic do prac komisji.
Andrzej Dera (PiS) jest przekonany, że taka postawa Platformy świadczy tylko o tym, że ugrupowanie to chce jak najszybciej "zamknąć wstydliwą dla siebie sprawę". W podobnym tonie wypowiada się wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica). Jak stwierdził, ma wrażenie, że została podjęta decyzja o tym, że należy zakończyć sejmowe śledztwo.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.