W piątek rano rozpoczęło się posiedzenie hazardowej komisji śledczej, na którym posłowie kontynuują dyskusję nad projektem raportu podsumowującego prace komisji.
Śledczy będą dyskutować nad nowym, poprawionym projektem, który przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (PO) przesłał im e-mailem w czwartek wieczorem. Sekuła chciałby, aby w piątek śledczy zgłosili swoje poprawki do raportu, a komisja je przegłosowała.
Sekuła podkreślił w czwartek, że jego nowe sprawozdanie nie będzie się zasadniczo różnić od pierwotnej wersji - będą w nim wyeliminowane "błędy stylistyczne"; raport uzupełnią też zeznania z 20 lipca szefowej Departamentu Ekonomiczno-Finansowego Ministerstwa Sportu Bożeny Pleczeluk. Pierwszy projekt raportu Sekuła złożył 14 lipca.
Większość śledczych ma jednak wątpliwości, czy dziś posłowie przyjmą raport, dlatego Sekuła wyznaczył już termin kolejnego posiedzenia w środę.
W piątek rano w "Sygnałach Dnia" przewodniczący komisji poinformował, że wszystkie protokoły zeznań świadków zostały popisane. Dodał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nie złożył podpisu, więc protokół jego zeznań został podpisany jednostronnie. Brak tych podpisów był jednym z argumentów podważających ważność materiału przygotowanego przez Sekułę przez posłów opozycji.
Na posiedzenie komisji Sekuła przyniósł dla posłów słodycze, rozpoczynając je, przeprosił ich za to, że czasami ciężko było z nim współpracować.
W posiedzeniu nie uczestniczy Andrzej Dera (PiS).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.