Minutą ciszy uczcili pamięć poległych w Postaniu Warszawskim uczestnicy spotkania z wybitnym reżyserem Andrzejem Wajdą w Akademii Sztuk Przepięknych na XVI Przystanku Woodstock. "Powstanie było wielką stratą" - powiedział reżyser.
Ludziom zgromadzonym w namiocie ASP Wajda opowiedział m.in. o filmie "Kanał", który nakręcił w 1957. Obraz zrealizowany na podstawie scenariusza uczestnika narodowego zrywu - Jerzego Stefana Stawińskiego - ukazuje jeden z końcowych momentów walk w Warszawie.
Reżyser przypomniał o sprzeciwach ówczesnych władz i reakcjach publiczności na ten film.
"W Cannes amerykańska delegacja zabrała Jerzego Stefana Stawińskiego na bok i mówią: 'niech pan jedzie z nami do Hollywood, bo pan ma głowę wymyślić coś takiego'. Wojna w kanałach - nikt na to nie wpadł. Tak dalece to się wydawało wszystko nieprawdopodobne, a to była prawda" - powiedział Wajda. Zaznaczył, że jakby teraz robił film o powstaniu, zrobiłby taki sam.
Wajda opowiadał też o powstawaniu "Katynia", który według niego wcale nie zamyka tematyki zbrodni katyńskiej w polskiej kinematografii. "Temat jest obszerny. W Polsce jest wielu fantastycznych reżyserów. Tylko to, czym odróżnia się polska szkoła filmowa, od kina, które teraz powstaje, to, że my mieliśmy sojuszników w polskiej literaturze. Andrzejewski, Brandys, Borowski i inni prowadzili nas ku polskich tematom i polskim problemom" - powiedział.
Młodzi ludzie pytali laureata honorowego Oscara, m.in. o to, jakie emocje najtrudniej pokazać w filmie, co sądzi o offowych produkcjach i o najbliższe plany. Reżyser odpowiedział, że chce nakręcić film o Lechu Wałęsie. Został za to nagrodzony gromkimi oklaskami. Nad scenariuszem pracuje Janusz Głowacki, który jako dziennikarz obserwował obrady w stoczni gdańskiej.
"Jak stoję na nogach, to mogę robić filmy. Widziałem siedzących reżyserów, ale to od razu i film siada" - żartował Wajda.
Wyraził też swoje zadowolenie z pobytu na XVI Przystanku Woodstock: "Całe życie mi wciskali, że Polacy nie potrafią zrobić nic wspólnie, bo Polacy są indywidualiści, każdy ciągnie w swoją stronę. A to jest piękne, że potraficie zaakceptować jedni drugich, bo bez tego nie ma wolności ani demokracji".
Przez trzy dni festiwalu odbywającego się w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie), gośćmi ASP byli m.in. onkolog prof. Alicja Chybicka, felietonista i satyryk Michał Ogórek, radiowiec Marek Niedźwiecki, aktor Marek Kondrat, reżyser Marek Piwowski.
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ryzykiem eskalacji konfliktu"
Stosunki między państwami koreańskimi obecnie oceniane są jako najgorsze od dziesięcioleci.
Abp Jędraszewski podczas misterium pasyjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.
"Wspólna wędrówka i towarzyszące jej refleksje to dla wielickiej załogi ważny wielkopostny zwyczaj".
Poza liturgią Męki Pańskiej celebrowane jest także nabożeństwo drogi krzyżowe