Po zmierzchu w czwartek zapłonęły lampki na choince na placu Świętego Piotra. Odsłonięta została też ustawiona obok szopka. Drzewko i żłóbek są darami z terenów na północy Włoch, dotkniętych przez zeszłoroczne nawałnice. Przypominają o tym elementy dekoracji.
26-metrowy, stuletni świerk czerwony przywieziono z miejscowości Rotzo na płaskowyżu Asiago koło Vicenzy w regionie Wenecja Euganejska. Udekorowany został setkami bombek.
Szopka, stojąca koło obelisku, wykonana niemal w całości z drewna, jest darem osady Scurelle z Trydentu-Górnej Adygi i reprezentuje stylistykę typową dla tych stron. Ustawiono tam ponad 20 figur naturalnej wielkości. Jest wśród nich tradycyjna w Trydencie sugestywna postać wędrowca z bagażami.
Tłem żłóbka są pnie i pozostałości drzew z terenów zniszczonych przez żywioł. Przed rokiem huraganowe wiatry i burze powaliły na północy Włoch miliony drzew. Tak wielkich strat nie zanotowano wcześniej w najnowszej historii kraju.
W ceremonii na placu Św. Piotra udział wzięli przedstawiciele Watykanu na czele z Gubernatorem Państwa Watykańskiego kardynałem Giuseppe Bertello oraz delegacje władz, Kościoła i mieszkańców obu włoskich regionów.
Choinka i szopka pozostaną na placu Świętego Piotra do 12 stycznia.
Zwyczaj ich ustawiania przed bazyliką watykańską wprowadził św. Jan Paweł II w 1982 roku.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".