Kilka osób zostało rannych, a kilka zaginęło w poniedziałek w wyniku erupcji wulkanu na Białej Wyspie, przy wschodnim wybrzeżu Wyspy Północnej, jednej z dwóch głównych wysp Nowej Zelandii - poinformowały lokalne władze. Podjęto akcję ratunkową.
Wskutek erupcji kilkaset metrów w górę wystrzelone zostały pyły wulkaniczne - podaje agencja Reutera.
Gdy erupcja rozpoczęła się ok. godz. 14 czasu lokalnego (godz. 2 w nocy w Polsce), w pobliżu przebywało około 50 osób - przekazała w poniedziałek miejscowa policja.
Wcześniej obawiano się, że w okolicy znajdowało się około stu osób.
Biała Wyspa znajduje się około 50 km od wschodniego wybrzeża Wyspy Północnej, a "ogromny pióropusz pyłów" - jak wskazuje Reuters - był widoczny z lądu.
"Wiele osób zostało rannych i są teraz transportowane na brzeg" - przekazała na konferencji prasowej premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Poinformowała o rozpoczęciu akcji ratunkowej, zastrzegając że na razie za wcześnie jeszcze, aby móc potwierdzić dokładną liczbę rannych czy ewentualnych ofiar śmiertelnych.
Premier sprecyzowała, że wśród poszkodowanych mogą być turyści.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.