Pilnujący krzyża nie chcą konfliktu z Kościołem i są gotowi pomóc w przeniesieniu krzyża; chcą, by w jego miejscu stanął pomnik ku czci wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej - powiedział w czwartek Miłosz Stanisławski ze Społecznego Komitetu Obrońców Krzyża.
Stanisławski ubolewał, że umocowana w czwartek na ścianie narożnego budynku Pałacu Prezydenckiego tablica, "nie była skonsultowana ze stroną społeczną", a w uroczystości nie wzięły udziału rodziny ofiar katastrofy; o zamiarze umieszczenia tablic nie wiedzieli też posłowie.
"Wszyscy broniący krzyża są katolikami, nikt z nas nie chce wchodzić w konflikt ze stroną kościelną" - powiedział Stanisławski. "Chcemy przenieść ten krzyż, chcemy pomóc hierarchom w uroczystym przemarszu, ale i upamiętnić ofiary w sposób adekwatny do katastrofy" - dodał.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.