Do usilnej modlitwy o pokój oraz o mądrość dla światowych przywódców, by dogłębnie zrozumieli konsekwencje swych czynów kard. Louis Raphaël Sako wezwał chrześcijan i muzułmanów na całym świecie. Iracki patriarcha podkreślił, że „trzeba wielkiej mądrości, by zapobiec erupcji wulkanu, który już wybucha”.
Nawiązując do eskalacji przemocy, spowodowanej zabiciem przez Amerykanów irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, podkreślił, że sytuacja w regionie Bliskiego Wschodu jest krytyczna. Winą za to obarczył „emocjonalne i impulsywne decyzje, pozbawione mądrości i poczucia odpowiedzialności”.
Kardynał zaapelował do „mądrych przywódców na całym świecie, aby zapobiegli wybuchowi wojny”, ponieważ, jak podkreślił „benzyną tego ognia stanie się życie niewinnych ludzi”. Wskazał, że trzeba uczynić wszystko, by Irak nie stał się znów placem boju.
Komentując atak rakietowy Iranu na cele USA w Iraku łaciński metropolia Bagdadu podkreślił, że przemoc generuje jedynie przemoc. „To jest początek wojny, zabrakło mądrości” – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Jean Benjamin Sleiman.
"Tego się można było spodziewać. To była reakcja Iranu na konkretne działania. To początek wojny. Myślę, że świat nie zdaje sobie sprawy z tego, czym może być wojna z Iranem w tym regionie. Negocjacje spełzły na niczym, przemoc generuje jedynie przemoc – mówi papieskiej rozgłośni abp Sleiman. – Światowa dyplomacja, w tym europejska, musi wzmóc wysiłki, by powstrzymać obecną eskalację przemocy. Zobaczyliśmy tu dalekosiężne spojrzenie Papieża Franciszka, który, jak mędrzec, często nawoływał państwa i rządy do mądrości, by nie było podziałów prowadzących do wojny".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.