Prof. Bogdan Chazan został dyrektorem medycznym MaterCare International - światowej organizacji zrzeszającej katolickich ginekologów i położników, dbających na równi o matki i ich dzieci. Wcześniej prof. Chazan był przewodniczącym rady tej organizacji.
Powstała w latach 80. MaterCare International nie tylko promuje katolickie nauczanie moralne, ale też zajmuje się pomocą matkom i ich dzieciom w krajach, w których opieka medyczna nad nimi pozostawia wiele do życzenia. Chodzi m.in. o zmniejszenie śmiertelności matek i dzieci w okresie okołoporodowym. Wynika to z przekonania, że obrona życia nienarodzonego przed aborcją musi być związana z ratowaniem życia najuboższych kobiet i dzieci. Mówił o tym "Gościowi Niedzielnemu" ówczesny szef MaterCare prof. Robert Walley.
- Za tydzień wyjeżdżam do Ugandy i Rwandy - powiedział "Gościowi Niedzielnemu" prof. Chazan, dodając, że budowa szpitala MaterCare w Kenii jest na ukończeniu, dlatego kolejnym krokiem będzie zorganizowanie dwóch przychodni ginekologicznych w Ugandzie i jednej w Rwandzie. - Potrzeby są tam ogromne - podkreśla polski lekarz.
Prof. Chazan kierował m.in. Kliniką Położnictwa i Ginekologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Był krajowym konsultantem w dziedzinie położnictwa i ginekologii. Jak przyznał, w czasach PRL wykonał około 500 aborcji. Potem jednak stał się aktywnym przeciwnikiem zabijania dzieci nienarodzonych.
Głośna była sprawa z 2014 r., gdy - kierując się sprzeciwem sumienia - odmówił dokonania aborcji dziecka, dotkniętego ciężką wadą i zaproponował wszelką możliwą opiekę. Sprawa została nagłośniona w mediach. Profesor został wyrzucony z posady dyrektora warszawskiego Szpitala Św. Rodziny. Na kanwie tej sprawy Trybunał Konstytucyjny wydał w 2015 r. orzeczenie, które - choć nie idealne - było dużym krokiem naprzód w kwestii wolności sumienia lekarzy. Obaliło bowiem "klauzulę Piłata", czyli taki kształt klauzuli sumienia, który przewidywał, że lekarz, który nie chce wykonać czynności sprzecznej z jego sumienia, ma odesłać pacjenta/pacjentkę do kolegi, który takich obiekcji nie ma. Zgodnie z wyrokiem, nie jest to już wymagane.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.