Prezydent Chile Sebastian Pinera powiedział w niedzielę, że 33 górników zasypanych od 17 dni w kopalni miedzi i złota na pustyni Atacama 688 metrów pod ziemią żyje; nawiązano z nimi kontakt głosowy.
Udało się to po wydrążeniu otworu i wprowadzeniu sondy, która dotarła w pobliże tunelu lub galerii, gdzie górnicy znaleźli schronienie po zawale w kopalni.
Kilka godzin wcześniej rozeszła się pierwsza pomyślna wiadomość. "Docierają do nas z tego rejonu kopalni odgłosy stukania, uderzeń" - powiedział telewizji CNN jeden z ratowników.
Kopalnia miedzi i złota należy do przedsiębiorstwa górniczego San Esteban na pustyni Atacama, 830 km na północ od Santiago, stolicy Chile.
Chilijski minister górnictwa Laurence Golborne poinformował dziennikarzy, że trwa wiercenie i poszerzanie szybu.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.