Porywacze zwolnili trzech rosyjskich pilotów, uprowadzonych przed dwoma dniami w Nyali w Darfurze na zachodzie Sudanu - poinformował we wtorek rzecznik sudańskiej armii. Piloci zostali zwolnieni w następstwie negocjacji w poniedziałek wieczorem.
Nie wiadomo, czy w zamian za uwolnienie zapłacono jakiś okup.
Rosjanie pracowali dla prywatnych sudańskich linii lotniczych Badr, zajmujących się transportem żywności dla misji pokojowej ONZ i Unii Afrykańskiej (UNAMID).
Zostali porwani w niedzielę, kiedy wracali ze sklepu w największym mieście tego regionu Nyali.
14 sierpnia porwano dwóch jordańskich policjantów z UNAMID. Zwolniono ich kilka dni później.
W Darfurze od 2003 roku trwa wojna domowa. Od marca 2009 roku, kiedy to Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Sudanu Omara el-Baszira oskarżonego o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości, porywani są tam cudzoziemcy. Uprowadzono dotychczas około 20 osób. Wszyscy zostali już zwolnieni.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.