Posłanka Elżbieta Jakubiak powiedziała po czwartkowym spotkaniu z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, że jej zawieszenie w prawach członka PiS jest od teraz wewnętrzną sprawą partii.
"Umówiliśmy się, że będziemy rozmawiać o naszych wewnętrznych sprawach wewnątrz partii" - powiedziała Jakubiak dziennikarzom. Jak dodała, uważa, że to też "dobra metoda na taką rozmowę" i ta rozmowa wewnątrz partii dotyczy "wszystkich, nawet prominentnych" działaczy PiS.
Jakubiak zapewniła, że jest dalej członkiem PiS. "Ale część moich kompetencji, czy uprawnień została zawieszona, ale jestem członkiem PiS" - mówiła posłanka.
Powiedziała ponadto, że z Kaczyńskim nie rozmawiali o przyczynach i powodach jej zawieszenia, ani o tym co ma teraz robić - czy odwoływać się od tej decyzji, czy nie.
"Umówiliśmy się, że będziemy jak najmniej publicznie o tym mówić" - dodała Jakubiak. Podkreśliła, że "dla dobra partii i Polski" ważne jest, by PiS jednoczyło się i nie kłóciło.
Dopytywana, czy poznała powody swojego zawieszenia, odparła: "Takie powody generalne oczywiście i te powody generalne nie dotyczyły mojego zawieszenia, tylko generalnie trudnej sytuacji wewnątrz partii". Jej zdaniem, zbyt wiele o kłopotach w partii i różnicach w poglądach mówi się obecnie poza partią. "A nasza konkurencja robi na odwrót" - dodała.
"Może warto przeprowadzić takie doświadczenie, czy wewnętrzna dyscyplina przyniesie nam sukces, czy porażkę" - mówiła Jakubiak. Przyznała, że ona należy do osób, które są zdania, że wewnętrzna dyscyplina przynosi sukces i powinna dotyczyć szefów oraz "szarych członków PiS".
"Myślę, że wszyscy wezmą przykład z takiej postawy - jak to powiedział prezes - prominentnego działacza partii" - mówiła.
Pytana przez dziennikarza, czy złożyła na spotkaniu z prezesem samokrytykę, odparła: "wyobraża pan sobie, że nie?".
Jakubiak nie chciała zdradzić więcej szczegółów rozmowy z Kaczyńskim, ale powiedziała, że jest przekonana, iż jej spotkanie z prezesem to początek "dobrych, miłych rozmów o polityce".
Pytana, kiedy zostanie "odwieszona", odparła: "Jak mnie odwieszą". Jak dodała, prezes PiS nie powiedział jej kiedy to się stanie, bo o to nie pytała.
Zapomniała także spytać - jak mówiła - czy będzie musiała złożyć odwołanie od zawieszenia, czy nie. Powiedziała, że o tym, jakie są praktyki w PiS - jeśli chodzi o postępowanie w przypadku zawieszenia - poinformuje ją rzecznik dyscypliny klubu PiS Marek Suski.
Suski powiedział PAP, że najbardziej prawdopodobne, iż zawieszenie Jakubiak w prawach członka PiS wygaśnie; zdecydować o tym może prezes partii lub Komitet Polityczny PiS.
Jakubiak przyznała, że była zaskoczona decyzją o zawieszeniu jej w prawach członka partii. Dodała, że lojalność w partii to także sposób komunikowania jej członkom o różnych decyzjach. Jednocześnie Jakubiak powiedziała, że nie chciałaby po raz drugi dowiadywać się o czymś takim jak zawieszenie z mediów.
"Każdy z nas chce, by Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło za rok i pewnie taka nerwowość po przegranej też może być, że tak powiem, wybaczona" - oceniła Jakubiak.
Relacjonowała, że Kaczyński mówił m.in., iż jego marzeniem jest, by poziom wewnętrznej dyscypliny w PiS był zbliżony do tego, jaki jest w PO.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.