Z nauczania Jana Pawła II powraca myśl o otwarciu drzwi Chrystusowi

„Z pewnością wtedy brzmiało to trochę schematycznie i jednoznacznie. Schematycznie dlatego, że świat był podzielony na dwa systemy, przedzielone żelazną kurtyną. Traktowano to jako wyzwanie, aby świat komunistyczny, niejako z definicji ateistyczny i walczący z chrześcijaństwem, na chrześcijaństwo się otworzył, chociażby poprzez to, aby wyznawcy Chrystusa bez skrępowania mogli wyznawać swoją wiarę. W różnych komentarzach zapominano często o tym, że Ojciec Święty zwracał się do całego świata, aby on otworzył się na Chrystusa. Świat liberalny bowiem musi dokonać niemałego wysiłku, aby na Chrystusa się otworzyć, chociażby poprzez przyjęcie chrystusowego, ewangelijnego systemu wartości, a nie systemu, dla którego z jednej strony największą wartością jest pieniądz zdobywany niekiedy godziwie i niegodziwie, i gdzie wolność staje się wolnością absolutną, gdzie można robić wszystko, co się chce. Przyjąć Chrystusa to znaczy przyjąć właściwą skalę, hierarchię wartości i także przyjąć, związaną z nauczaniem ewangelijnym, koncepcję wolności, wolności podporządkowanej prawdzie. Jest to wolność, która realizuje prawdę o Bogu i o człowieku, bo to znaczy przyjąć Chrystusa – zaznaczył w wywiadzie dla Radia Watykańskiego abp Marek Jędraszewski. – Dzisiaj, kiedy runęły mury systemów oddzielające Wschód od Zachodu, widzimy, że powstają nowe mury i mamy do czynienia z nowym zmaganiem o człowieka, o prawdę o człowieku, ale w głębi tego zmagania istnieje konieczność otwarcia się na tę prawdę o człowieku, którą Swoim życiem i nauczaniem głosił Pan Jezus.“