Niech nasza troska o życie nie kończy się tylko na słowach – mówił w sobotę 18 września w Kalwarii Zebrzydowskiej bp Tadeusz Rakoczy, który przewodniczył w sanktuarium maryjnym Mszy św. dla uczestników Pielgrzymki Rodzin Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Przed południem wierni z Podbeskidzia zgromadzili się przy kaplicy „u Piłata”, skąd wyruszyli śladami męki Jezusa, na szczyt kalwaryjskiej Golgoty. Podczas rozważań, towarzyszącym kolejnym stacjom Drogi Krzyżowej podkreślano, że „najważniejszą i jedyną miarą i miłości jest ofiara”. Hasłem trzeciej już diecezjalnej pielgrzymki rodzin były słowa „Bądźmy świadkami miłości”.
W homilii bp Rakoczy zaapelował, by troska o życie nie kończyła się jedynie na sloganach.
„Róbmy wszystko, aby nasze rodziny stanowiły przestrzeń życia, rodzącego się i rozwijającego się w miłości. Pomagajmy rodzinom borykającym się z codziennymi trudnościami. Pomagajmy rodzinom wielodzietnym i ubogim, dotkniętym nieszczęściem. Zdrowe, liczne rodziny to nasza przyszłość. Wypowiadam tę oczywistą prawdę, aby usłyszeli ją także politycy i animatorzy życia społecznego” – mówił hierarcha do setek pielgrzymów zgromadzonych w kalwaryjskiej bazylice.
Wśród uczestników pielgrzymki byli m.in. państwo Małeccy, siedmioosobowa rodzina z Bielska-Biała. W rozmowie z KAI przyznają, że aby tu przybyć, musieli dziś wcześnie wstać. „Ale przeżycia są duże. Dzieci znoszą to dzielnie, nawet najmłodsza Małgosia, dla której zapomnieliśmy dziś nosidełka” – przyznają Elżbieta i Wojciech, rodzice pięciorga dzieci.
Po liturgii rodziny z Podbeskidzia uczestniczyły we wspólnym pikniku u stóp sanktuarium. Dopisała słoneczna pogoda.
Pielgrzymkę zorganizował Wydział Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.