Szef izraelskiej dyplomacji Awigdor Lieberman wezwał w niedzielę do wytyczenia na nowo granic Izraela tak, aby wykluczyć część arabskich obywateli państwa żydowskiego.
Lieberman zakwestionował podstawę negocjacji z Palestyńczykami, czyli wymianę terytoriów okupowanych na pokój.
Zdaniem Liebermana wytyczną dla negocjacji pokojowych "nie może być ziemia za pokój, lecz wymiana ziemi i ludzi". Szef dyplomacji mówił na ten temat na spotkaniu z dziennikarzami przed cotygodniowym posiedzeniem rządu Izraela.
Agencja Associated Press odnotowuje, że w ubiegłorocznych wyborach partia Liebermana Israel Beiteinu (Nasz Dom Izrael) wiele zyskała, głosząc hasła, kwestionujące lojalność arabskich obywateli Izraela, stanowiących ok. 20 proc. ludności kraju.
Lieberman proponuje zmianę granic tak, by izraelska społeczność arabska przeszła pod rządy palestyńskie, a osiedla żydowskie na Zachodnim Brzegu Jordanu chce formalnie włączyć do terytorium izraelskiego.
W wywiadzie radiowym Lieberman powiedział, broniąc swych propozycji, że przywódcy izraelskich Arabów nie uznają prawa Izraela do istnienia. W przeszłości przywódca partii Israel Beiteinu bez powodzenia podejmował próby uchwalenia ustawy, pozbawiającej obywatelstwa tych, którzy odmówią złożenia przysięgi lojalności wobec państwa żydowskiego.
2 września wznowione zostały bezpośrednie negocjacje palestyńsko-izraelskie po trwającej 20 miesięcy przerwie. W ciągu roku rozmowy mają doprowadzić do ramowego porozumienia w sprawie trwałego uregulowania konfliktu, co pozwoliłoby na utworzenie państwa palestyńskiego i ustanowienie pokoju w regionie. Jednym z najpoważniejszych problemów w tych negocjacjach jest osadnictwo żydowskie.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.