Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) przyjęła propozycję władz białoruskich i wyśle dwóch ekspertów do zbadania śmierci dziennikarza Aleha Biabenina - poinformowała w poniedziałek agencja Biełapan.
3 września 36-letniego Biabenina, założyciela opozycyjnego portalu białoruskiego Karta'97, znaleziono powieszonego na jego daczy pod Mińskiem. Białoruska milicja twierdzi, że dziennikarz najpewniej popełnił samobójstwo. Jego przyjaciele i współpracownicy nie wierzą jednak w tę wersję.
9 września białoruskie MSZ poinformowało o zaproszeniu ekspertów kryminalistycznych z państw OBWE i o chęci udostępnienia im dokumentów w sprawie śmierci dziennikarza.
Przedstawiciel mińskiego biura OBWE Żandos Asanow powiedział agencji Biełapan, że pozostało jedynie omówienie kwestii technicznych.
Rodzina i znajomi Biabenina nie wierzą w wersję o jego samobójstwie. We wcześniejszym wywiadzie dla Biełsatu obecna szefowa portalu Karta'97 Natalia Radzina zaapelowała do zachodnich ekspertów, by przeanalizowali także inne wersje śmierci.
Śmierć Biabenina wywołała szeroki rezonans. Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zaapelował do władz Białorusi o przeprowadzenie "pełnego i przejrzystego śledztwa".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."