Deportowani w czasie II wojny światowej w graniach państwa polskiego powinni mieć prawo do świadczenia pieniężnego tak samo, jak deportowani poza granicę Polski - zakłada senacki projekt ustawy w tej sprawie, który w środę w Sejmie poparły wszystkie klubu poselskie.
Projekt nowelizacji o świadczeniach pieniężnych, przysługujących osobom deportowanym, uwzględnia wyrok Trybunału Konstytucyjnego z grudnia 2009 roku. TK uznał bowiem, że uzależnienie prawa do świadczenia deportacyjnego od przekroczenia granicy państwa polskiego jest niezgodne z konstytucją.
Chodzi o osoby deportowane przez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich i III Rzeszę. Zgodnie z ustawą, deportacją jest wywiezienie do pracy przymusowej na okres co najmniej sześciu miesięcy z terytorium RP w granicach sprzed 1 września 1939 na terytorium: III Rzeszy i terenów przez nią okupowanych w okresie wojny w latach 1939-1945; ZSRR i terenów przez niego okupowanych w okresie od 17 września 1939 do 5 lutego 1946 roku, a po tym okresie - do roku 1948 - z terytorium obecnego państwa polskiego.
W trakcie debaty Andrzej Czuma (PO) zapowiedział poparcie projektu. Także Waldemar Andzel (PiS) powiedział, że jego klub będzie głosował za proponowanymi rozwiązaniami. Apelował jednak o opracowanie całościowej ustawy dotyczącej kombatantów. Za koniecznością uchwalenia takiego prawa opowiadał się także Tadeusz Tomaszewski (Lewica). Romuald Ajcheler (Lewica) pytał, kiedy uregulowana zostanie sprawa dzieci wojny, których - jak powiedział - jest około 70 tys.
Po wyroku TK osoby, którym odmówiono przyznania świadczenia deportacyjnego, mają prawo do wznowienia postępowania. Ci, którzy się nie ubiegali o nie, mogą wystąpić o przyznanie świadczenia.
Ogółem z terenów zajętych przez III Rzeszę, deportowano bądź wysiedlono z rodzinnych miejscowości 1,7 mln Polaków. Z terenów zajętych przez ZSRR deportowano ok. 700-800 tys. ludzi.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.