Rosyjscy prawosławni bronią zdymisjonowanego mera Moskwy. 28 września ogłoszony został dekret prezydenta Miedwiediewa o przedterminowym odwołaniu ze stanowiska mera Moskwy Jurija Łużkowa
Jurij Michajłowicz piastował ten urząd prawie dwadzieścia lat. Prezydent uzasadnił swoją decyzję „utratą zaufania” do Łużkowa. W ostatnich dniach na kanałach telewizji rosyjskiej oskarżono dotychczasowego mera o korupcję i woluntaryzm. Odmienną opinię o merze mają rosyjscy prawosławni.
Wielokrotnie patriarchowie Aleksy II i Cyryl bardzo sobie chwalili współpracę z merem. Był on zawsze gotów realizować potrzeby i wspierać prośby patriarchatu moskiewskiego. Dzięki jego aktywności w szybkim tempie odbudowano zniszczony w czasach stalinowskich sobór katedralny Chrystusa Zbawiciela – główną świątynię rosyjskiego prawosławia. Odbudowanie Soboru Kazańskiego na Placu Czerwonym i Bramy Iwierskiej łączącej Plac Czerwony z Placem Maneżnym również jest zasługą mera Łużkowa. Akcja Prawosławna w Moskwie wystosowała pismo, w którym podkreślono zasługi Łużkowa dla Moskwy, a zwłaszcza dla prawosławia. Znany był jego plan wybudowania w „sypialnych” dzielnicach Moskwy nowych cerkwi parafialnych. Członkowie Akcji Prawosławnej w swoim piśmie wyrażają nadzieję, że następca Łużkowa wcieli ten plan w życie. „Wszak Moskwa jest Trzecim Rzymem” – uzasadniają swoje nadzieje członkowie Akcji. Oczekują oni, że nowy mer ostatecznie wprowadzi do szkół moskiewskich przedmiot „podstawy kultury prawosławnej”.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.