Lwy, tygrysy, chomiki, niektóre psie rasy, fretki i makaki oraz koty domowe i norki. Na razie tyle zwierząt – poza nietoperzami i łuskowcami – nauka złapała na gorącym uczynku w kwestii zakażenia wirusem SARS-Cov-2.
Pierwszym „medialnie zakażonym” zwierzęciem był tygrys z nowojorskiego zoo. Był koniec marca, kiedy świat obiegła wiadomość, że zwierzęta też mogą chorować na COVID-19. Choć ta informacja była bardzo nieścisła, wywołała sporo emocji. Ludzie zaczęli wtedy porzucać swoje domowe zwierzęta, nie wyłączając rybek i żółwi, mimo zapewnień weterynarzy, że to nonsensowne.
Dostępne jest 35% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.