Mają pogruchotane życie przez tych, którzy powinni byli je chronić. W Nierodzimiu próbują je poskładać. Wracają do życia. Dosłownie
Woda
Dzień zaczął się pobudką około czwartej rano. Nie było czasu do stracenia. Wszystko, co tylko się dało, musiało być z piwnicy przeniesione na wyższe piętra. Woda rwała tynk, lała się ze ścian. Podniosła podłogę i oderwała płytki. Pompy górnicze pracowały całą noc, ale nie pokonały żywiołu. Pralnia, suszarnia, magazyn warzyw... Wisła przepływająca niedaleko na szczęście utrzymała się w obrębie wałów, ale wskutek ulewnego deszczu wody gruntowe podniosły się i zaczęły zalewać pomieszczenia ośrodka. Na ścianach wciąż wyraźnie widać, dokąd sięgała woda. Piwnice były zalane praktycznie po sufit. Anna Wawrzyczek opowiada, że to już trzecia powódź, z którą przyszło jej się zmagać od 1991 roku. W 1993 w piwnicy było 20 cm, w tragicznym 1997 – 70 centymetrów. Tym razem woda sięgała 180 cm. Zupełnie zalała kotłownię, zatopiła olejowy kocioł centralnego ogrzewania i – gazowy – który ogrzewał wodę użytkową. Nie udało się ich uratować. Dwadzieścia dziewcząt trzeba było ewakuować do pobliskiej parafii w Pogórzu i tam zorganizować im życie. Wróciły, jak tylko sytuacja się ustabilizowała, ale żeby ośrodek mógł dalej funkcjonować, trzeba jak najszybciej zbudować nową kotłownię. Będzie znajdowała się wyżej, żeby na wypadek kolejnych powodzi uniknąć podobnego nieszczęścia, jakie przydarzyło się w tym roku. Prace już ruszyły, ale będą bardzo kosztowne. Ośrodek był ubezpieczony. Jednakże ubezpieczyciel po wycenie szkód na 45000 zł nie chce wypłacić odszkodowania. Pisane są odwołania. Łączny koszt robót wyceniono na ponad 111 tysięcy złotych. Dni są coraz krótsze i coraz chłodniejsze, dlatego wraz z ośrodkiem „Święta Rodzina” w Ustroniu Nierodzimiu prosimy o wsparcie finansowe i pomoc w budowie nowej kotłowni. Liczy się każda złotówka. Jan Drzymała Ośrodek potrzebuje nowej kotłowni
Jak pomóc? Zajrzyj TUTAJ :.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.