Nawet niewątpliwe osiągnięcia ostatniego okresu na polu gospodarczym, politycznym i społecznym nie przesłaniają istnienia tego muru duchowego. Jego cień kładzie się na całej Europie – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski do uczestników IV Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi – Mundus Christi”, który odbywa się w dniach 17-19 lipca w Pokamedulskim Klasztorze w Wigrach, pod hasłem: „Wartości chrześcijańskie podstawą ładu międzynarodowego. Wartości cywilizacyjne dla Trójmorza – o powrót do normalności”.
Abp Gądecki mówiąc o kontynencie europejskim, nawiązał do fresku Rafaela „Szkoła ateńska”. – W centrum fresku są dwie postacie. Są nimi Platon wskazujący palcem ku górze, ku światu idei, można powiedzieć ku Bogu i Arystoteles, który wskazuje palcem ku ziemi, ku rzeczywistości. Fresk ten obrazuje dzieje Europy, w której zawsze spotykały się niebo i ziemia. Niebo wskazuje otwarcie na transcendencję, na Pana Boga, a ziemia przedstawia praktyczną zdolność radzenia sobie z różnymi sytuacjami i problemami – mówił abp Gądecki.
Przewodniczący KEP wskazał, że „należy powrócić do przeświadczenia ojców założycieli Unii Europejskiej, którzy pragnęli, by przyszłość była oparta na zdolności do wspólnego działania na rzecz przezwyciężenia podziałów oraz krzewienia pokoju i jedności wśród wszystkich narodów kontynentu. W centrum tego ambitnego projektu politycznego była ufność w człowieka, nie tyle jako obywatela bądź podmiotu ekonomicznego, ale w człowieka jako osobę obdarzoną transcendentną godnością”.
Abp Gądecki przypomniał o duchowej jedności Europy. – O niej już wcześniej, zanim powstała „Solidarność” i upadł mur berliński mówił św. Jan Paweł II – podkreślił arcybiskup i zacytował słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w Gnieźnie w czerwcu 1979 r.: „Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież-Polak, papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu? My, Polacy, którzy braliśmy przez całe tysiąclecie udział w tradycji Zachodu… szanowaliśmy zawsze przez nasze tysiąclecie tradycje chrześcijańskiego Wschodu” – mówił św. Jan Paweł II.
„Pragniemy prosić gorąco naszych braci, którzy są wyrazicielami tradycji wschodniego chrześcijaństwa, żeby teraz, w dobie szukania nowej jedności chrześcijan, w dobie nowego ekumenizmu, wspólnie z nami przykładali rękę do tego wielkiego dzieła, które tchnie Duch Święty!” – kontynuował wówczas papież.
– Po upadku widzialnego muru odsłonił się jeszcze bardziej ten mur niewidzialny, który nadal dzieli nasz kontynent. To mur, który przebiega przez ludzkie serca. Jest on zbudowany z lęku i agresji, z barku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu, innym kolorze skóry, przekonaniach religijnych. Jest on zbudowany z egoizmu politycznego i gospodarczego oraz osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka – zauważył przewodniczący Episkopatu i dodał: „Do prawdziwego zjednoczenia kontynentu europejskiego prowadzi droga jeszcze daleka. Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha”.
Abp Gądecki przypomniał również słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w Gnieźnie, w czerwcu 1997 r.: „Najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo, ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii. Jest bowiem historia Europy wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem. Zrąb tożsamości Europy jest zbudowany na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości… Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa. Dlatego mur, który wznosi się dzisiaj w sercach, mur, który dzieli Europę, nie runie bez nawrotu ku Ewangelii. Bez Chrystusa nie można bowiem budować trwałej jedności. Nie można tego robić odcinając się o tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy” – mówił św. Jan Paweł II.
Abp Gądecki nawiązując do nauczania papieża Franciszka i Benedykta XVI wskazał na rolę rodziny w procesie jednoczenia Europy. – Rodzina zjednoczona, płodna i nierozerwalna wnosi z sobą elementy fundamentalne, by dać nadzieję na przyszłość. Bez tej solidności dochodzi się do budowania na piasku, z poważnymi konsekwencjami społecznymi. Z drugiej strony, podkreślanie znaczenia rodziny nie tylko pomaga dawać perspektywę i nadzieję nowym pokoleniom, ale także wielu osobom starszym, często zmuszonym do życia w warunkach samotności i opuszczenia, bo nie ma już ciepła ogniska domowego, które byłoby w stanie im towarzyszyć i wspierać ich – mówił abp Gadecki za papieżem Franciszkiem.
Przewodniczący KEP poruszył również kwestię szkół i uniwersytetów. – Edukacja nie może ograniczać się do zapewnienia jakiegoś zbioru wiedzy technicznej, ale powinna sprzyjać bardziej złożonemu procesowi rozwoju człowieka w jego całości. Dzisiejsza młodzież chce mieć możliwość formacji odpowiedniej i pełnej, aby spojrzeć na przyszłość z nadzieją, a nie z rozczarowaniem. Istnieje też wielki potencjał twórczy Europy w różnych dziedzinach poszukiwań naukowych, z których niektóre nie zostały jeszcze w pełni zbadane. Wystarczy pomyśleć na przykład o alternatywnych źródłach energii, których rozwój w znacznym stopniu przyniósłby korzyść ochronie środowiska – cytował papieża Franciszka.
Abp Gądecki powrócił również do tematu migrantów w Europie, przypominając treść orędzi Benedykta XVI i papieża Franciszka. – Uchodźcy stanowią 22,5 mln osób, które uciekają od wojen i głodu lub są zmuszeni opuścić swoją ziemię z powodu dyskryminacji, prześladowań, ubóstwa i degradacji środowiska. gotowych ryzykować życie w podróży, która w wielu przypadkach jest długa i niebezpieczna, znosić trudy i cierpienia, pokonywać druty kolczaste i mury, wzniesione po to, by trzymać ich z dala od tego celu – podkreślił arcybiskup.
– Należymy do jednej rodziny – zarówno migranci, jak społeczności lokalne, które ich przyjmują – i wszyscy mają takie samo prawo do korzystania z dóbr ziemi, których przeznaczenie jest powszechne, jak mówi społeczna nauka Kościoła. Solidarność i dzielenie się są oparte na tej właśnie podstawie – kontynuował arcybiskup.
Przewodniczący KEP wskazał równocześnie na różnicę między uchodźcami, którzy uciekają z kraju z przyczyn politycznych, religijnych, etnicznych lub innych form prześladowania, wojen, a osobami, które szukają nielegalnego wejścia do kraju i tymi, którzy wyjeżdżają tylko po to, aby polepszyć swoją sytuację materialną. – Tutaj poszczególne rządy maja prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka i wszystkich obywateli. Najważniejszym punktem odniesienia nie może być jednak bezpieczeństwo narodowe lecz tylko człowiek – podkreślił.
– Potrzeba wspólnego budowania Europy, która nie obraca się tylko wokół gospodarki, ale obraca się wokół świętości osoby ludzkiej. Nadeszła chwila, aby porzucić ideę Europy przestraszonej, zamkniętej w sobie, aby rozbudzić i budować Europę bogatą w wiedzę, sztukę, muzykę, wartości humanistyczne, a także wartości wiary. Europę kontemplującą niebo i podążającą do ideałów. Europę, która opiekuje się człowiekiem, borni go i chroni. Europę stąpającą po ziemi bezpiecznie i mocno. Będącą cennym punktem odniesienia dla całej ludzkości – zakończył abp Gądecki.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.