Poseł SLD Sławomir Kopyciński złożył we wtorek wniosek do prokuratury w sprawie zbadania działalności Komisji Majątkowej. W jego opinii, członkowie Komisji - orzekając w sprawie zwrotu Kościołowi majątku - wielokrotnie przekraczali swe uprawnienia i poświadczali nieprawdę.
Kopyciński chce, by Prokuratura Okręgowa w Warszawie, do której skierował swój wniosek, zbadała wszystkie postępowania, jakie do tej pory toczyły się przed Komisją Majątkową.
Jak ocenił na wtorkowej konferencji prasowej poseł Sojuszu, Komisja przez ponad 20 lat działała w sposób "niekontrolowany i bezprawny". "Działała ponad prawem i łamiąc prawo. Przekazywała majątek Skarbu Państwa, majątek samorządu terytorialnego, jednostek komunalnych dla Kościoła Katolickiego i kościelnych osób prawnych" - mówił Kopyciński.
Jego zdaniem, skala tego procederu "słusznie nazywana jest grabieżą". "Wartość i wielkość przekazanego majątku niestety zmusza mnie do postawienia takiej smutnej tezy, że mamy w tej sprawie do czynienia z największą aferą korupcyjną w historii Polski" - uważa polityk SLD.
Sprawa - jak mówił - dotyczy 60 tys. ha gruntów, 500 nieruchomości, z czego - według niego - jedynie 45 to obiekty związane z wykonywaniem kultu religijnego. "Skala dotyczy majątku wycenianego przez ekspertów na kilkadziesiąt miliardów złotych" - zaznaczył Kopyciński.
W związku z tym, poseł Sojuszu chce, by prokuratura wszczęła postępowanie przygotowawcze, które miałoby wyjaśnić, czy członkowie Komisji orzekając w sprawie zwrotu majątku Kościołowi, nie dopuszczali się przestępstw polegających m.in. na przekroczeniu uprawnień i poświadczeniu nieprawdy. Według Kopycińskiego, łamane mogły być przepisy ustawy o stosunku państwa do Kościoła.
"Wniosek ten uzasadnia nagromadzenie w działalności tego organu ogromnej ilości nieprawidłowości, co wskazuje, że łamanie przepisów regulujących postępowanie regulacyjne i ustrój Komisji Majątkowej miało charakter nagminny, wręcz systemowy i obejmowało, w większym lub mniejszym zakresie, większość postępowań prowadzonych przez Komisję" - napisał we wniosku Kopyciński.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.