Reklama

Zapobiegać "ubocznej aborcji"

Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz powiedział, że zapowiedź kontynuowania w Sejmie prac nad projektami ws. in vitro sama w sobie jest dobrą wiadomością. Jednak - jak zaznaczył - Kościołowi nie jest obojętne, jaka ustawa zostanie przyjęta.

Reklama

Hierarcha skomentował w ten sposób zapowiedź marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, który powiedział, iż przekaże do prac w komisjach wszystkie projekty w sprawie zapłodnienia pozaustrojowego.

Abp Nycz podkreślił, że nie może odnieść się do zapowiadanego przez Schetynę przyspieszenia prac nad projektami w sprawie in vitro, ponieważ "trzeba wziąć pod uwagę kwestię, w jakim kierunku te prace pójdą".

"Kościołowi nie jest obojętne, jaka ustawa w tej sprawie zostanie przyjęta. Kościół jasno wytycza zasady w tej kwestii, które są wszystkim znane, a oprócz tego także w jakimś sensie sugeruje, czy podpowiada politykom, dając pewne granice dla ich osądu sumienia, co polityk katolicki ma w tej kwestii do zrobienia, gdy jest w parlamencie" - powiedział abp Nycz.

"To, że prace będą w Sejmie kontynuowane, samo w sobie jest wiadomością dobrą, pod warunkiem, że zostanie przyjęty sposób zgodny z zasadami zawartymi właśnie w «Evangelium vitae» (Jana Pawła II - PAP), które mówią co i kiedy powinien zrobić polityk katolicki w tego typu kwestiach jak aborcja, eutanazja czy zapłodnienie in vitro" - podkreślił metropolita warszawski.

Pytany czy w tej kwestii może być kompromis, abp Nycz odpowiedział, że "Kościół nigdy nie będzie mówił w swoim nauczaniu o kompromisie". Dodał, że "kompromisy zawierają politycy, gdy tworzą ustawy, natomiast Kościół w tej kwestii jest bezkompromisowy, w tym znaczeniu, że jasno mówi, iż zapłodnienie pozaustrojowe in vitro z dwóch zasadniczych powodów jest przeciw godności człowieka i w związku z tym jest niezgodne z nauczaniem Kościoła, które się nie zmieni".

Hierarcha wyjaśnił, że in vitro ma charakter "ubocznej aborcji, bowiem w trakcie procedury zabijane są zarodki ponadliczbowe". "Ale nawet gdyby ten powód został usunięty, pozostaje jeszcze kwestia podstawowa, mianowicie zgodność z naturą - dziecko poczyna się i pierwsze miesiące wzrasta pod sercem matki" - zaznaczył abp Nycz.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział w środę, że bez zwłoki skieruje do prac w odpowiednich komisjach oczekujące na procedowanie projekty w sprawie in vitro. Chodzi o trzy dokumenty: Bolesława Piechy z PiS oraz Jarosława Gowina i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO.

Projekt Piechy przewiduje całkowity zakaz tworzenia nowych zarodków, ale także możliwość adopcji już istniejących, zamrożonych. Dokument Gowina zakłada m.in. zakaz niszczenia i zamrażania ludzkich embrionów oraz klonowania ludzi i choć dopuszcza metodę in vitro, to tylko dla par małżeńskich i przy korzystaniu z gamet osób żyjących. Projekt Kidawy-Błońskiej to dwie nowelizacje: ustawy o przeszczepianiu tkanek i narządów (tzw. transplantacyjnej) i kodeksu rodzinnego oraz projekt osobnej ustawy bioetycznej. Dokument zakazuje niszczenia zarodków zdolnych do rozwoju, mówi również, że korzystanie z technik rozrodu wspomaganego medycznie dopuszczalne jest dla małżeństw i par heteroseksualnych.

W sejmowej podkomisji są już dwa projekty: posła Marka Balickiego (niezrz.) i drugi - posłanki SLD Joanny Senyszyn. Pierwszy zakłada dostępność metody sztucznego zapłodnienia in vitro dla wszystkich. Zezwala także na tworzenie zarodków nadliczbowych i ich zamrażanie oraz transport. Z kolei projekt Senyszyn zakłada jedynie nowelizację obecnie obowiązujących przepisów o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wprowadzając finansowanie in vitro ze środków NFZ.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama