Druga fala pandemii koronawirusa z ogromną siłą uderzyła w syryjskie Aleppo. Znów zamykane są kościoły, trudna sytuacja panuje w niewydolnych szpitalach i przychodniach. „Na ile możemy zapewniamy ludziom butle z tlenem, podstawowe leki i żywność. Nasze życie pełne jest cierpienia i trudności” – mówi Radiu Watykańskiemu o. Ibrahim Alsabagh.
Proboszcz franciszkańskiej parafii w tym udręczonym mieście zauważa, że bez wiary w Boga Syryjczycy dawno straciliby wszelką nadzieję. Wskazuje zarazem na wielki hart ducha mieszkańców Aleppo i ich ogromną solidarność. „Ci, którzy sami niewiele mają wciąż potrafią dzielić się z tymi, którym jest gorzej” – podkreśla o. Alsabagh.
„Przeżywamy moment bardzo krytyczny, chwile ogromnego cierpienia. Jeszcze niedawno na głowę spadały nam pociski i niszczyły życie, dziś jest pandemia. Niektórzy lekarze mówią, że zarażonych jest ponad połowa mieszkańców. Każdego dnia dużo osób umiera, mamy wiele pogrzebów. Zarażonych zostało wielu lekarzy i kapłanów. Jest naprawdę wiele do zrobienia – mówi papieskiej rozgłośni proboszcz franciszkańskiej parafii w Aleppo. – Sytuację pogarsza wysoki koszt życia, brak pracy, lekarstwa są teraz cztery razy droższe a niektórych w ogóle nie ma na rynku. Jest to sytuacja ogromnego cierpienia dla wszystkich mieszkańców tego udręczonego miasta, szczególnie dla chrześcijan. Dlatego jako kapłani staramy się wykorzystać te chwile do czynienia jeszcze większego dobra, do mnożenia miłosierdzia.
Syryjski franciszkanin wyznaje, że dziełem miłosierdzia w tym trudnym czasie jest pozostawianie w kontakcie telefonicznym z wszystkimi parafianami, by wiedzieć, jak mają się ich rodziny. „Organizuję pomoc w dostarczaniu butli z tlenem do domów chorych, szukam potrzebnych lekarstw, a kiedy trzeba kupuję i dostarczam także żywność. To jest konkret chrześcijaństwa” – mówi o. Alsabagh.
Franciszkanin dodaje, że zbudowany jest wiarą swych rodaków. „Mimo codziennych trudności jakie przeżywają, przez post i modlitwę, przygotowali się do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która jest ulubionym świętem maryjnym bliskowschodnich chrześcijan. W tym dniu, tak samo jak na Boże Narodzenie i Wielkanoc składamy sobie życzenia. Mimo dekady wojny, a teraz pandemii brzmi w nich ufność i chrześcijańska nadzieja” – mówi franciszkanin z Aleppo.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.