Uwięziony podczas wojskowego puczu prezydent Mali Ibrahim Boubacar Keita ogłosił w nocy z wtorku na środę swoją dymisję. Szef państwa zdecydował także o rozwiązaniu rządu oraz parlamentu.
"Chciałbym podziękować Malijczykom za ich wsparcie przez te długie lata" - powiedział Keita w krótkim wystąpieniu telewizyjnym, nagranym w obozie wojskowym Kati pod stolicą Bamako, gdzie jest przetrzymywany wraz z byłym już premierem Boubou Cisse.
"Nie chcę, aby krew została przelana tylko po to, abym mógł utrzymać się przy władzy" - dodał Keita.
Keita i Cisse zostali we wtorek pojmani przez zbuntowanych żołnierzy w Bamako. Buntownicy w stolicy zostali powitani przez wiwatujących demonstrantów, którzy od czerwca domagają się odejścia głowy państwa z powodu rzekomej korupcji i złego zarządzania krajem.
Mali stoi w obliczu poważnego kryzysu społeczno-politycznego, który niepokoi społeczność międzynarodową. Koalicja liderów politycznych, religijnych i społeczeństwa obywatelskiego w lipcu odrzuciła propozycje ustępstw ze strony prezydenta.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.